Napięta sytuacja na linii WORD – Ministerstwo Infrastruktury sprawiła, że w ponad 20 miastach w Polsce zostały zawieszone egzaminy na prawo jazdy. Protest jest efektem poniedziałkowej rozmowy, która zakończyła się fiaskiem.
Od dłuższego czasu WORDy protestują, a pierwszy efekt nieudanych rozmów miał miejsce na początku lipca. Wówczas egzaminatorzy korzystali z urlopów na żądanie oraz ze zwolnień lekarskich, co sprawiło, że 27 ośrodków nie przeprowadzało egzaminów na prawo jazdy. Wówczas postanowiono, że obie strony spotkają się, aby dojść do konsensusu i zmienić stawki za egzaminy, które obowiązują od 2007 roku.
Minister Infrastruktury poinformował, że nie planuje jednak zmienić kwot egzaminów, ani samych wynagrodzeń egzaminatorów. Takie stanowisko sprawiło, że egzaminy w Krakowie, Szczecinie, Koszalinie, Łodzi, Toruniu, Ciechanowie, Radomiu, Grudziądzu, Sieradzu, Rzeszowie, Szczecinku, Krośnie, Częstochowie, Białystoku, Oświęcimiu, Katowicach, Elblągu, Tarnobrzegu, Rybniku, Dąbrowie Górniczej, Tychach i Jastrzębiu Zdrój nie odbywają się, a egzaminatorzy w piśmie do Ministerstwa Infrastruktury domagają się następujących zmian:
- minimalnego wynagrodzenia dla egzaminatorów posiadających uprawnienia w zakresie jednej kategorii prawa jazdy na poziomie 1,5 średniej krajowej, tj. ok. 6000 złotych netto;
- likwidacji dodatku zadaniowego;
- likwidacji “widełek” wynagrodzenia;
- utworzenia specjalnego funduszu na nagrody dla egzaminatorów;
- zmiany systemu egzaminowania powołania Rzecznika Praw Egzaminatorów.
Koszmar kategorii A1, A2, A – czyli brudna prawda o egzaminach motocyklowych w WORD-ach