Z początkiem 2025 roku skończył się słodki okres darmowych przejazdów trasą AmberOne, czyli północną częścią autostrady A1 z Torunia do Trójmiasta. Budżet państwa przestał rekompensować operatorowi tego odcinka brak opłat od pojazdów kategorii 1, czyli większości aut osobowych i busów oraz motocykli. Za przejechanie 152 km zapłacimy w tym sezonie niecałe 30 zł.
W połowie lipca 2023 roku ówczesny rząd zdecydował, że w trosce o bezpieczeństwo obywateli udających się wraz z rodzinami nad morze oraz o kondycję ich budżetów, zacznie dopłacać do darmowych weekendów na autostradzie AmberOne, zarządzanej przez spółkę Gdańsk Transport Company. Dotyczyło to samochodów osobowych i busów bez kół „bliźniaków”, nieciągnących przyczep (kat. 1), a także motocykli (kat. 1A). Pomysł ten naturalnie zyskał szeroką aprobatę, dlatego już we wrześniu tego samego roku bezpłatne przejazdy rozszerzono na cały tydzień. Taka sytuacja trwała do końca 2024 roku, a operator otrzymywał w tym czasie stosowne rekompensaty z budżetu państwa.
Zmiany przepisów w Czechach w 2024 roku. Większa prędkość na autostradach i wyższe mandaty
Niestety (albo stety, zależnie od punktu widzenia), darmowe przejazdy AmberOne dla osobówek i motocykli zakończyły się 1 stycznia 2025 roku. Od teraz przejazd pełnego odcinka płatnej A1 od węzła Nowa Wieś pod Toruniem do węzła Rusocin pod Gdańskiem (152 km) będzie kosztował kierowców pojazdów kategorii 1 i 1A dokładnie 29,90 zł. Odcinki cząstkowe będą proporcjonalnie tańsze. Płatności można dokonywać gotówką, kartami kredytowymi, debetowymi i flotowymi, a także poprzez urządzenia Telepass i aplikację AmberGO. Niestety działa ona w oparciu o kamery odczytujące numery rejestracyjne z przednich tablic, nie jest to więc opcja dostępna dla motocyklistów.

Czy przejazdy północnym odcinkiem autostrady A1 rzeczywiście były darmowe? Dla korzystających z nich tak, natomiast zrzucali się na to wszyscy polscy podatnicy, a na konta firmy zarządzającej AmberOne i tak wpłynęły potężne kwoty – ok. 70 mln zł w 2023 i 248 mln zł w 2024 roku. Obecny koncesjonariusz będzie zarządzał tą trasą do 2039 roku, potem przekaże ją na rzecz państwa.