Rosjanie pojechali czeskimi Jawami z Nowosybirska do Pragi i z powrotem

-

135. rocznicy urodzin Franciszka Janeczka – twórcy czeskiej Jawy – poświęcony był rajd z Nowosybirska przez Warszawę i Drezno do czeskiego miasta Tyniec i z powrotem. Uczestnicy pokonali na Jawach ponad 5 tysięcy kilometrów w jedną stronę.

Celem wyścigu była popularyzacja motocykli marki Jawa w Rosji. Grupie  czterech motocyklistów towarzyszył samochód techniczny, a w Jekaterinburgu i Moskwie dołączyło do nich łącznie 50 maszyn. Większość jechała na modelach Jawa-638, a najstarszy motocykl to Jawa 634 z 1974 roku.

Trasa wyścigu z Rosji przebiegała przez Białoruś, Polskę, Niemcy i Czechy. Na placu Św. Wacława w Pradze Rosjanie wzięli udział w paradzie motocykli. Głównym punktem programu było zwiedzanie zakładów w Tyńcu nad Sazawą.

Czeski motocykl w Związku Radzieckim był pojazdem kultowym, o wiele bardziej prestiżowym niż w Polsce. Jawy można było spotkać w wielu filmach produkcji radzieckiej, nawet w popularnej kreskówce Wilk i Zając wilk jeździł właśnie Jawą. Od 1957 do 1991 roku do Związku Radzieckiego sprowadzono ponad trzy miliony motocykli Jawa.

 

Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

3 KOMENTARZE

  1. Darku – jasne że w jedną :)
    Dla nas było to oczywiste, a artykuł trochę już się zakurzył, ale skoro się dopominasz to dopisujemy.
    A czy na skróty? Według google maps dokładnie 5400. A więc jak by nie patrzeć ponad 5000 km.
    Swoją drogą – część maszyn nie wracała już niestety na dwóch kołach. Pozdrawiamy

  2. Witam ! Dzięki za odpowiedz :) bardzo lubię waszą stronkę, byłem “czynnym” motocyklistą wiele lat – teraz bardziej “wirtualnym” , choć mam nadzieje ze jeszcze wrócę do tematu – dzięki wam będę na bieżąco :). Wracając do meritum – dla mnie trasa to …. w tą i spowrotem, zresztą w innych Waszych opisach tak jest, a co do mojego zapóźnienia to …….. sory :) i tak was lubie :) – nawet bardzo :)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY