Wyjazd na zderzenie czołowe, gwałtowny unik, a na koniec długi lot z saltami – takie atrakcje spotkały jednego z podróżujących w kolumnie motocyklistów. Kłopotów dałoby się uniknąć, gdyby bikerzy zastosowali żelazne zasady jazdy w grupie.
Podróż w grupie motocykli daje sporo frajdy – kiedy jedzie się wspólnie tworzy się poczucie więzi, a obserwacja bardziej doświadczonych kolegów czy koleżanek pomaga w doskonaleniu własnych umiejętności.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Jednak aby bezpiecznie przemieszczać się w kolumnie należy zachować kilka żelaznych zasad – najważniejsze to zachowanie odpowiedniego dystansu do poprzedzającego motocykla i samodzielna ocena sytuacji na drodze. Chaotyczny układ motocykli w grupie i zafiksowanie na jadącym z przodu kierowcy może szybko doprowadzić do sytuacji, którą widać na filmie.
Powietrzne akrobacje
Jeden z motocyklistów, chcąc za wszelką cenę nadążyć za kolegą, nie zachował ostrożności na zakręcie i o włos uniknął czołowego zderzenia z samochodem. To, co nastąpiło potem było tylko konsekwencją pierwszego błędu – motocykl wybity na niewielkiej skarpie dosłownie katapultował motocyklistę kilka metrów w górę.