Bieszczady… Trudno znaleźć motocyklistę, który nie był tam choć raz. Kuszą piękne, kręte drogi, niespotykana nigdzie indziej atmosfera oraz spokój, który czyni z tego zakątka Polski idealne miejsce na weekendowy odpoczynek.
Pętle Bieszczadzkie – Wielka i Mała znalazły się na pierwszym miejscu naszej listy najpiękniejszych dróg motocyklowych w Polsce. Na zasłużony triumf złożyło się wiele zalet – przede wszystkim jednak unikalna atmosfera Bieszczadów – bez nachalnej komercji i turystycznego tłoku.
Bieszczady to wciąż jeden z najdzikszych rejonów Polski. Kryje w sobie wiele tajemniczych, czasem przerażających historii. Skrywa także niezliczenie wiele dróg – od asfaltowych po schowane w głuszy leśne szlaki. Każdy z nas kocha Bieszczady inaczej.
Chciałbym zwrócić uwagę na nowomodę również w Bieszczadach polegającą na oznaczaniu zakazem ruchu z tabliczką(nie dot. poj.ALP) prawie wszystkich bocznych od krajówki i powiatowych. Jak znam życie leśnicy swoich dystryktów po których poruszają się przecież pojazdami mech. a w których często prowadzona jest wycinka-zrywka będą bronić jak Rejtan niepodległości w sejmie. Czy napierd…nie piłą spalinową przez miesiąc i targanie urobku gierkowskimi kopcącymi padlinami jest przyjazne dla środowiska i zwierząt ,może tylko jeleń z towarzystwem wiedzieć.
Jest wiele takich miejsc (oczywiście nie wszystkie), z tabliczką „ALP” gdzie wjazd np. w wolne wyznaczone dni zarejestrowanego jednośladu, czyli o niskiej emisji spalin i hałasu byłby możliwy i nieszkodliwy dla środowiska oraz bezproblemowy dla Administracji Lasów Państwowych. Potrzeba tylko dobrej woli a tej, bez nacisków naszego środowiska nigdy się nie doczekamy.