Przygotowania do naszego wyjazdu na Elefantentreffen idą pełną parą. Korzystając z waszych rad i własnego doświadczenia rozpoczęliśmy kompletowanie niezbędnego wyposażenia. Cel: ma być ciepło!
Po co w ogóle jedziemy na Elefanta? Trochę dla frajdy, a trochę dlatego, by przekonać was, żebyście nie zostawiali ukochanych maszyn na całą zimę w garażu. Sprawdzimy też czy ten legendarny zimowy zlot motocyklowy to faktycznie tak ekstremalne przeżycie jak piszą.
Przetestujemy także dla was sporo rozwiązań na chłodne dni – założyliśmy już ogrzewane manetki i – korzystając z waszych rad – zaopatrzyliśmy się w powerbanki z funkcją awaryjnego startu. Mogą się przydać jeśli temperatury spadną sporo poniżej zera.
Sugerowaliście, by zaopatrzyć się w puchową odzież – to rozwiązanie stosowane przez wspinaczy wysokogórskich sprawdza się w najbardziej ekstremalnych warunkach. Idąc za radą zorganizowaliśmy sobie tzw. puchowe swetry, które założymy pod kurtki. Wstępne testy wypadły bardzo pozytywnie!
Nieodzownym elementem podczas podróży w niskich temperaturach jest także odzież termiczna – rozmawiamy z jednym z producentów by pokazać wam jak taka bielizna działa w praktyce. Odzież motocyklową Macna na wyjazd dostarczy Intermotors. Nie będziemy jej oszczędzać – w końcu zimą gleby są gwarantowane!
Na jednym z naszych redakcyjnych motocykli pojawił się nieodłączny atrybut zimowych podróży – futro. Dzięki niemu unikniemy przykrego poczucia, że siedzimy na soplu lodu. Drugi z motocykli przygotowuje dla nas Pomorska Wypożyczalnia Motocykli – właściciel Maciek to fachowiec, więc śpimy spokojnie.
Macie dla nas jakieś inne rady? Pomysły? Propozycje testów? Pospieszcie się, czasu zostało niewiele, czekamy!
Cześć! Mieszkam 150 km od miejsca zlotu i zamierzam wybrać się tam swoim motocyklem. Chętnie wym tam się z wami spotkał. Służę pomocą, piszcie na e-mail jeśli macie ochotę nawiązać kontakt.
Imho same grzane manetki nie wystarczą, albo handbary albo mufki zależy co tańsze i łatwiejsze do założenia.
Pod dupsko może lepiej mata grzejna, choć faktem jest że już parę razy widziałem przy bardzo niskich temperaturach że na siedzeniach był futrzak.