Nowojorska policja w porozumieniu z władzami miasta dokonała publicznego zniszczenia kilkudziesięciu motocykli i quadów. Ich kierowcy dopuścili się poważnych wykroczeń drogowych, a skonfiskowane pojazdy zakończyły żywot pod gąsienicami buldożerów.
Władze Nowego Jorku zmagają się z plagą poważnych wykroczeń z udziałem motocykli i quadów, wśród których najpopularniejszy jest nielegalny stunt na drogach publicznych, zagrażający bezpieczeństwu innych uczestników ruchu. O ile intencje wydają się dobre, to metoda jaką obrała miejscowa policja wydaje się co najmniej dyskusyjna. Pojazdy należące do sprawców tych wykroczeń są konfiskowane, a kiedy uzbiera się ich odpowiednia ilość, są publicznie niszczone.
Jedna z takich „egzekucji” odbyła się niedawno, a dokumentujący ją film umieszczono na portalu społecznościowym. Jest to celowe, prowokacyjne zachowanie władz, które jawnie deklarują wojnę z drogowym chuligaństwem. Nie trzeba wspominać, że komentarze, które posypały się pod filmem nie zawierały raczej deklaracji gorących uczuć do nowojorskiej policji, a swojsko brzmiące „fuck the police” było tam elementem dominującym.
Nasze motocyklowe serce pęka, kiedy widzimy jak zdrowe maszyny kończą żywot pod ciężkim buldożerem. W końcu można je było chociażby sprzedać, zasilając gotówką jakiś szczytny cel. Walka o bezpieczeństwo na drogach jest jak najbardziej słuszna, ale tym razem przekroczono chyba granice głupoty.
Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Ktoś to kupił zapłacił , to jest rozbój w biały dzień , pomimo że złamali jakieś przepisy .