Przebłyski pięknej pogody zachęcają do spontanicznych wypadów lokalnymi drogami. Mimo znakomitej widoczności nie wolno zapominać, że w ujemnych temperaturach na drodze może czaić się bardzo groźne niebezpieczeństwo – czarny lód.
Posiadacze maszyn enduro zacierają ręce. Kilka stopni powyżej zera, słońce chętnie wyglądające zza chmur i trochę wolnego czasu związanego ze świętami pozwalają na krótkie wypadu na boczne drogi i leśne szlaki.
Śmigając pustymi bocznymi drogami warto jednak pamiętać, że temperatura przy gruncie może być niższa od tej w powietrzu nawet o kilka stopni. Oznacza to niebezpieczeństwo trafienia na tzw. czarny lód, czyli cienką niewidoczną z pozycji kierowcy warstewkę lodu na asfalcie.