Kursy prawa jazdy najczęściej nie uczą niczego. Ci, którzy przychodzą do nas, otwierają szeroko oczy ze zdumienia. Ale chcą się uczyć, chcą jeździć bezpiecznie. Rozmawiamy z Piotrem Leńczowskim, instruktorem w Małopolskiej Szkole Motocyklowej.
Z Piotrem spotykam się w jednej z sal wykładowych szkoły. Wśród eksponatów ochraniacze, kaski i kilka innych elementów związanych z bezpieczeństwem. W sekretariacie tuż obok wciąż dzwoni telefon – chętnych na kursy nie brakuje.
Jak wygląda świadomość zagrożeń wśród kursantów? – pytam. Czy Ludzie, którzy chcą jeździć motocyklem lub doskonalić swoje umiejętności mają świadomość znaczenia prawidłowej ochrony – odpowiedniej odzieży, kasków?
Bywa trudno – uśmiecha się Piotr i na dowód pokazuje mi kilka slajdów z kursu teoretycznego. Urwane ręce, wystające kości i sceny z wypadków działają na wyobraźnię i budzą strach. – Ludzie często nie zdają sobie sprawy, że niegroźna z pozoru sytuacja na drodze może mieć dla motocyklisty tak tragiczne konsekwencje – twierdzi mój rozmówca.
– Nie pozostawiamy złudzeń. Nasi absolwenci, zanim zdecydują się na jazdę w t-shircie czy adidasach, dwa razy przemyślą tę decyzję – twierdzi Leńczowski. Każdy, kto od nas wychodzi ma pełną świadomość zagrożenia, jakie niesie ze sobą jazda motocyklem i wie, jak się do tego zagrożenia przygotować. Trampki i fajna koszulka nie wystarczą – podkreśla.
– Innym problemem jest to, że motocykliści często nie potrafią panować nad maszyną – kontynuuje Piotr Leńczowski – wydaje im się, że potrafią jeździć, a pierwsza krytyczna sytuacja ujawnia, że tak naprawdę nie znają ani dynamiki motocykla, ani zasad operowania sprzęgłem, hamulcem i gazem. Wiele wypadków czy upadków mogliby uniknąć, gdyby mieli odpowiednie umiejętności. Chcesz, to przyjdź na nasz kurs, przekonasz się jak trudno jeździć motocyklem – Piotr uśmiecha się, a ja czuję, że to, co mówi, to wcale nie żart.
Robiłem szkolenie w MSM Małopolska w Krakowie i naprawdę uświadamia to wiele rzeczy.
Na prawo jazdy jak na prawo jazdy, ja polecam ich na 125ccm. Pół dnia teorii, pierwsze 2h na placu, upadek i faktycznie bez pełnego stroju nie wyjeżdżam Generalnie uczą pokory nawet 11 koni potrafi krzywdę wyrządzić