Do naszego wyjazdu na albańskie szutry pozostały trzy dni. Pod okiem doświadczonego zawodnika rajdów enduro trenujemy umiejętności jazdy w terenie. Testujemy także akcesoria, których będziemy używać podczas wyprawy.
Zdjęcia: Marcelina Woźnicka
Nie zamierzamy przecierać szlaków i szukać niezdobytych górskich przełęczy – nie do takiej jazdy Romet ADV250 został zaprojektowany. Chcemy dotrzeć w kilka miejsc, gdzie prowadzą szutrowe drogi – choćby do Theth czy w okolice Jeziora Ochrydzkiego.
Pod okiem doświadczonego zawodnika rajdów enduro odświeżamy nasze umiejętności jazdy w terenie. Przede wszystkim ćwiczymy jazdę na stojąco – ta technika pozwala maksymalnie obniżyć środek ciężkości, który, dzięki maksymalnemu obciążeniu podnóżków, znajduje się na ich wysokości, nie zaś, jak w przypadku jazdy na siedząco, na wysokości siodła.
Podczas jazdy na luźnej nawierzchni trzeba również pamiętać o bardzo oszczędnym operowaniu przednim hamulcem. Ze względu na znacznie mniejszą niż na asfalcie przyczepność, podczas hamowania łatwo o poślizg i upadek. W zachowaniu stabilności znacznie bardziej pomaga hamulec tylny.
Podczas jazdy na stojąco nieco inaczej operuje się sprzęgłem, gazem i hamulcem. Ćwiczymy koordynację tych trzech elementów – ADV250 radzi sobie jak dotąd całkiem nieźle – podnóżki mają wyjmowane gumowe elementy, po ich usunięciu but pewnie opiera się na ząbkowanej metalowej powierzchni.
Romet ADV250 został wyposażony w solidne gmole i osłony kufrów – podczas upadku przestrzeń ładunkowa pozostaje bezpieczna. Zawieszenie, nieco zbyt miękkie na asfalcie, znakomicie wybiera nierówności terenu, a opony o grubym bieżniku pozwalają swobodnie przejeżdżać niewielkie łachy piachu.
Podczas naszej podróży będziemy używać kurtki Modeka Karoo i spodni Modeka Finn. Zestaw wyposażony jest w liczne zamki wentylacyjne, które pozwolą zachować komfort termiczny podczas upalnej o tej porze roku Albanii. Dodatkowo ubieramy nowość Brubecka – koszulkę termoaktywną 3D Motorbike Pro, której konstrukcja pozwala na błyskawiczne odprowadzanie potu.
Naszą podróż rejestrować będą dwie kamery akcji Polaroid – Cube i Cube+. Ta druga wyposażona jest w stabilizację obrazu i Wi-Fi. W krytycznych sytuacjach wspomoże nas nawigacja Garmin Zumo 590 LM. Zdjęcia robić będziemy aparatem Canon EOS 60D.
I to, co najważniejsze – dla młodych harcerzy z Albanii, podopiecznych proboszcza polskiej parafii w Bilaj, wieziemy umundurowanie, które zakupiliśmy wspólnie z Modeką. Mamy nadzieję zobaczyć uśmiechy dzieciaków. Dzięki za wsparcie Modeka Polska!
Trenujemy przed wyprawą
czy mi się wydaje, czy ten Romet to nie ten sam motocykl który na Białorusi już od roku albo dwu jeździ jako Mińsk?
Ten sam lub prawie ten sam. Co akurat dobrze rokuje, bo oznacza że to model sprawdzony w prawdziwym użytkowaniu.