Honda zaprezentowała kolejne wcielenie swojej stodwudziestkipiątki znanej nam pod nazwą Monkey. Zmiany na rok 2021 objęły nie tylko silnik, ale również zawieszenie oraz skrzynię biegów. Na szczęście nadal pozostał jej charakterystyczny retro wygląd.
Honda Monkey nawiązuje do oryginalnego modelu z lat 60 ubiegłego wieku. Jej nazwa pochodzi przede wszystkim od pozycji, którą zajmuje najczęściej dorosły kierowca na tym niemalże mikroskopijnym motocyklu. Małpka zaprojektowana na 2021 roku oczywiście powstała na bazie Hondy MXS125 Grom, jednakże różnice pomiędzy nimi są ogromne. Przede wszystkim priorytetem stało się dostosowanie silnika do norm emisji spalin Euro 5, zachowując przy tym identyczne parametry. Jednostka o pojemności 124 cm3 generuje 9,1 KM i 11 Nm przy 5500 obr./min.
Najbardziej widoczną zmianą jest jednak nowy wydech. W miejsce układu trzykomorowego zamontowano jednokomorowy, który ma pomagać w osiągach, ale także lepiej brzmieć. Dodatkowo inżynierowi zaprojektowali nowy dolot, zmienili filtr powietrza i poprawili katalizator. Dla wielu użytkowników najważniejszą zmianą jest jednak zamontowanie pięciobiegowej skrzyni. Teraz jazda z nieco większymi prędkościami będzie zdecydowanie bardziej komfortowa. Producent deklaruje średnie spalanie motocykla na poziomie 1,5l oraz prędkość maksymalną 91 km/h.
Ostatnią znaczącą zmianą jest przeprojektowanie tylnego zawieszenia, które otrzymało nowe sprężyny oraz zmodyfikowane amortyzatory. Nowa Honda Monkey kosztuje 18 200 złotych i oferowana jest w trzech kolorach – niebieskim, żółtym i czerwonym.
Benelli Leoncino 250 2021 – małe jest piękne, ale małe [TEST, DANE TECHNICZNE, OPINIA UŻYTKOWNIKA]
Przyciśnijcie hondę, żeby wprowadziła na rynki europejskie ct125.