Z pewnością pamiętacie telewizyjną serię „Pimp my Ride”, która na początku XXI wieku była wielkim hitem stacji MTV. Do pomysłu odpicowywania starych i mało atrakcyjnych jeździdeł wrócili twórcy motocyklowego kanału FortNine na YouTube. Z pomocą ekipy młodych, zdolnych mechaników przerobili wysłużonego softchoppera Honda Rebel 250 na atrakcyjną maszynę w klimacie dual sport.
Na początku każdego odcinka „Pimp my Ride” poznawaliśmy smutnych i zrezygnowanych właścicieli zajechanych rzęchów, które w krótkim czasie miały stać się dopieszczonymi w każdym szczególe perełkami. Tak jest i w przypadku najnowszej produkcji FortNine. 35-letni Colton jest budowlańcem, który swoją przygodę z motoryzacją zaczynał od Hondy Rebel 250.

Później miał Suzuki V-Stroma i Harleya Fat Bob, ale z różnych powodów musiał wrócić na poczciwą, dosyć mocno dojechaną Rebelkę z 2001 roku. Zdradził też, że ma chatę nad jeziorem i lubi jeździć po leśnych ścieżkach, ale jego Honda się do tego nie nadaje. Nie trzeba więc było długiej rozkminy, by wiedzieć, w którą stronę pójdą goście z FortNine…
Offroadowy chopper?
No dobrze, ale jak przerobić niskiego softchoppera z zajechanym zawieszeniem na motocykl dual sport, którym da się fajnie pośmigać w lekkim terenie? Okazało się, że jest z tym troche roboty, ale mniej niż mogłoby się wydawać. Zresztą Honda aktualnie ma w ofercie małego cruisera Rebel 500 i scramblera CL500, oba z tą samą ramą i silnikiem.

Przyjrzyjmy się po kolei pracom wykonanym przez ekipę Fort Nine. Wiotki przedni zawias, z cienkimi lagami o średnicy zaledwie 33 mm, otrzymał nowy, bardziej lepki olej i uszczelniacze. Ponadto do środka weszły mosiężne tulejki, które pozwoliły zwiększyć napięcie wstępne sprężyn i nieco podniosły całość. Z kolei z tyłu dwa kiepściutkie amortyzatory o skoku zaledwie 74 mm zastąpiono elementami z prawilnego enduro Yamaha TT500, dzięki czemu tył motocykla uniósł się o dobre 8 cm.

Ostra zmiana wizerunku
Dalej, na przód maszyny wjechały kolejno: kierownica enduro z nowymi manetkami, lampa z obudową Acerbic Elba 2 oraz uniwersalny przedni błotnik UFO, który musiał zostać zamontowany na specjalnie dorobionym, aluminiowym adapterze. Kropelkowy, mocno obity zbiornik paliwa Rebelki zastąpiono kupionym okazyjnie za 50 dolców zbiornikiem z Suzuki DR650SE. Jego montaż na ramie również wymagał wykonania specjalnych mocowań. Podobnie było z kanapą – na nowo wyspawanej, stalowej ramie pomocniczej, chłopaki umieścili nieco zmodyfikowana kanapę, również z DR650. Tył motocykla zamyka przerobiony błotnik z Hondy CRF150R.

Sporo pracy wymagało oczywiście przeniesienie podnóżków i dźwigni nożnych, tak by przejść z pozycji chopperowej do offroadowej, z możliwością jazdy na stojąco. Tu również nie obyło się bez cięcia, spawania i przeróbek mechanizmów. Pewnym wyzwaniem było ustalenie nowej ścieżki przebiegu łańcucha napędowego. Po znacznym podniesieniu tyłu motocykla, mocno obcierał o ramę i wahacz. Tutaj pomogła wykonana na miejscu płytka z dwiema rolkami.

Motocykl o offroadowym zacięciu nie mógł naturalnie pozostać z nisko biegnącym, chopperowym układem wydechowym. Młodzi mechanicy przespawali rury oryginalnego, podwójnego wydechu na układ 2 w 1 (Rebel 250 ma dwucylindrowy silnik rzędowy) i dołożyli sportową, akcesoryjną końcówkę od Hondy CBR125R. Po dokonaniu tych wszystkich modyfikacji należało też wydłużyć stopkę boczną. Mierzył się z tym ostatnio Brzoza, który również mocno podniósł swojego Suzuki V-Stroma 800 DE i oryginalna okazała się za krótka.
W sam raz na leśne ścieżki
Gotowa, przerobiona na dual sporta Honda Rebel 250 nie jest oczywiście asem w swojej klasie. Wciąż ma smutne 20 KM mocy, ale waży już całkiem przyzwoicie – zaledwie 138 kg. Zadowolony Colton będzie mógł weekendami objeżdżać swoje ulubione trasy, a w tygodniu dojeżdżać do pracy, zbierając po drodze zdrowe zainteresowanie, a nie kpiące spojrzenia.

Doceniamy też sam format i sporą dawkę fajnie podanego humoru, jakim wykazują się goście z kanału FortNine. Czekamy na więcej!