Zbiór umiejętności, które można z grubsza określić jako „ja nie potrafię? Potrzymaj mi piwo!” napędził już pracy wielu pokoleniom lekarzy. Oto wypadek nie tyle drastyczny, co komiczny, choć budzący troskę o stan umysłowy bohatera.
Chęć zaimponowania damom lub kolegom wpędził w kalectwo więcej mężczyzn niż wszystkie wojny razem wzięte. Z niejasnych powodów nawet łyk piwa dodaje nam +10 do mocy, +10 do many i oczywiście wprowadza kod na nieśmiertelność.
Na pocieszenie po złamanych kościach i zszarganym honorze pozostaje jednak coś trwałego, coś czego nikt nam nie odbierze – wieczna sława bohatera internetowych filmów typu „fail compilation”.
Mierz siły na zamiary. A w jego przypadku : patrz w lustro , bo z taką tuszą za wysoko nie podskoczysz. ;-)