Jest w motocyklowych akrobacjach coś, co zawsze kusi bikerów. Może chodzi o chęć sprawdzenia swoich umiejętności, może o próbę zrobienia wrażenia na przechodzących nieopodal dziewczętach – nie wiemy. Wiemy, że nie każdy motocykl takie ewolucje lubi.
Oto znakomity przykład na to, że nie tylko rumaki mają swoje dąsy. Podobnie jak konie nie mają czasem ochoty skakać przez przeszkody albo galopować bez sensu, tak i motocykle dają czasem upust swojemu zniecierpliwieniu dziwacznymi zachowaniami swych właścicieli.
Motocykl zrzuca kierowcę
Na zamieszczonym filmie widzimy bikera dosiadającego poważnie objuczoną maszynę enduro. Kiedy zapala się zielone światło, postanawia on wystartować na jednym kole. Niestety, załadowany motocykl ma inne plany – zrzuca kierowcę i postanawia kontynuować dalszą podróż samotnie.
Drogi kolego, gorąco polecamy powrót do jakże nielubianych przez nas zajęć z fizyki. Konkretnie chodzi nam o lekcję na temat grawitacji.
ANALIZA WYPADKU
Warunki miasto
Nawierzchnia asfalt
Motocykl objuczony enduro
Pogoda dobra
Główny błąd brak umiejętności
Konsekwencje ujma na honorze