EkstraMotodrama. Motocyklowa komedia made in Poland

Motodrama. Motocyklowa komedia made in Poland [W STARYM KINIE]

-

Widowiskowe sceny z udziałem jednośladów to nie tylko domena zachodniego kina. Polscy filmowcy mogą pochwalić się prześmiesznym filmem „Motodrama” z 1971 roku. Ryk silników i zapach spalin niemal wylewają się z ekranu.

Czarno-biały film opowiada o fajtłapowatym urzędniku pocztowym, Jacusiu, który przypadkiem zostaje gwiazdą sportów motorowych. Pod skrzydłami kolejnych prezesów klubów przechodzi przez różne dyscypliny (motocross, żużel, rajdy), w każdej wygrywając, co się da – oczywiście dzięki zabawnym zbiegom okoliczności, a nie własnym umiejętnościom. Liczne sceny wyścigowo-kaskaderskie zostały nakręcone przy udziale prawdziwych zawodników dwóch wrocławskich klubów – Śląska i Sparty.

Motodrama

Znakomity, pełen absurdalnych dialogów scenariusz i plejada aktorska (Fedorowicz, Sienkiewicz, Kłosowski, Łazuka i wielu innych) sprawiają, że film pokochają nie tylko motocyklowi maniacy. Śmiem twierdzić, że dorównuje poziomem komediom Barei i mógłby być znakomitym źródłem używanych na co dzień tekstów. „Coś mi za bardzo błyszczy, żeby chciało jeździć” – opinia filmowego Jacusia o ówczesnych szpanerskich jednośladach nie traci nic z aktualności także dzisiaj.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Konrad Bartnik
Konrad Bartnik
Motocyklista, perkusista, ojciec, wielbiciel dobrej kuchni i dużych porcji. Jego największa miłość to motocyklowe podróże – bliskie i dalekie, po asfalcie i bezdrożach. Lubi wszystko, co ma dwa koła, a najbardziej klasyczne nakedy ze szprychami i okrągłą lampą. Na co dzień drapie szutry starym japońskim dual sportem. Nie zbiera mandatów i nigdy nie miał wypadku. Bywa całkiem zabawny.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ