Na kanał Youtube Bielskie Drogi wpadł bardzo ciekawy film, przedstawiający próbę wymuszenia wykroczenia na prawidłowo jadącym kierowcy Skody. Zwróćcie uwagę na to, jak zachował się kierowca BMW – nieoznakowanego radiowozu bielskiej policji drogowej.
Ulica Partyzantów w Bielsku-Białej. Jezdnia dwupasmowa, po której płynnie jadą auta. Wśród nich na prawym pasie nieoznakowane, policyjne BMW, na lewym suv Skody. Policjanci, przed zbliżającym się przejściem dla pieszych, wyraźnie przyspieszają, aby dogonić Skodę, następnie – bez żadnego powodu – hamują przed samym przejściem, tak, jakby wchodził na nie pieszy. Kierowca Skody zachowuje czujność i zatrzymuje się obok BMW. Być może zdaje sobie sprawę, że właśnie oszczędził 1500 zł i – według przepisów wprowadzonych w życie z dniem 17 września – 15 punktów karnych.
Czy było to celowe, czy też może hamowanie wynikło z przewidzenia funkcjonariusza kierującego autem, któremu wydawało się, że ktoś jednak wchodzi na pasy… Jeżeli jednak było to polowanie na jelenia, a funkcjonariusze postanowiliby zapolować na motocyklistę, najprawdopodobniej taka prowokacja by im się udała. Siedzimy wyżej, więc widzimy więcej, wiemy już z daleka czy ktoś wchodzi na przejście czy też wjazd na nie jest w pełni bezpieczny. Dodatkowo nie jesteśmy skorzy do zatrzymania się w miejscu, szczególnie na mokrym asfalcie i na pasach, kiedy to takie niezaplanowane, awaryjne hamowanie może spowodować wywrotkę jednośladu.
Zachowanie policjantów z Bielska-Białej, jeżeli było celowe, jest karygodne. A wy uważajcie na siebie, miejcie oczy dookoła głowy i nie dajcie się podpuścić, szczególnie na stary, policyjny numer z wyścigami spod świateł, czy na autostradach.