Myk-blacha, czyli nasz polski wkład w nieustającą grę strategiczną między motocyklistami a policją, wzbudza ogromne zainteresowanie wśród amerykańskich bikerów. Czy to kolejny przykład geniuszu polskich wynalazców?
Polski wkład w ważne dla świata wynalazki jest nie do przecenienia – grafen, kolorowa fotografia czy wykrywacz min to zaledwie część wielkich dokonań, pod którymi podpisali się nasi rodacy.
Do tej, jakże zaszczytnej listy, dołączył niedawno kolejny wielki wynalazek, który przebojem wdarł się na rynek amerykański. To nasza swojska myk-blacha – zdalnie sterowane urządzenie, które w ułamku sekundy chowa tablicę rejestracyjną motocykla.
I choć epokowe dokonania naszych konstruktorów powinny napawać nas dumą, w tym przypadku mamy dziwne poczucie, że coś poszło nie tak.
Oj tam, oj tam. Policja oszukuje. Straż miejska oszukuje. Wszystko w majestacie prawa. To i obywatel musi się jakoś przed tymi oszustwami bronić ;)