Telewizyjna reklama francuskiego towarzystwa ubezpieczeniowego Mutuelle des Motards porusza czułą strunę w niemal każdym motocykliście. Choć nie wszyscy z nas mają dzieci, to jednak każdy był kiedyś dzieckiem i debiutował na dwóch kółkach.
Okazuje się, że reklamy firm ubezpieczeniowych to nie tylko głupawe spoty z okularnikiem w garniturze udającym naszego najlepszego przyjaciela. Francuskie towarzystwo Mutuelle des Motards, specjalizujące się w polisach dla motocyklistów poszło w zupełnie inną stronę. Luźno przetłumaczone przewodnie hasło kampanii to „Szukasz wolności, my ją zapewniamy”. Duża rzecz.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Pewne stereotypy związane ze środowiskiem bikerów na szczęście się zacierają. Przeciętny motocyklista zaczyna być postrzegany inaczej niż tylko wiecznie niedojrzały, kochający ryzyko niedogolony gość, który żadnej napotkanej „cielęcinie” nie przepuści, ale na myśl o posiadaniu dzieci budzi się zlany zimnym potem. Okazuje się, że wspólna pasja łączy najmocniej i jednośladowe rodziny nie są niczym dziwnym.
Debiut na dwóch kołach
I właśnie w takie rodzinne klimaty uderza Mutuelle des Motards. W poetycko-filmowej scenerii pokazuje rodzinny wypad, w czasie którego najmłodsza latorośl pokonuje pierwsze metry na rowerku bez bocznych kółek. Przyglądają się temu dumni rodzice, oparci o swoje klasyczne motocykle. A widz, kiedy obetrze już pierwsze łzy wzruszenia dojrzy brak kufrów i bagażników i zastanawia się, jak oni się z tym dzieckiem (i rowerkiem) dostali na to pustkowie?