EkstraFelietonyJaki motocykl do terenu? Niska waga wcale nie jest najważniejsza!

Jaki motocykl do terenu? Niska waga wcale nie jest najważniejsza!

-

Wielokrotnie słyszy się opinie, że dany motocykl jest za ciężki do jazdy w terenie, że bez sensu się męczyć takim mastodontem. Mądrzy ludzie radzą na co zmienić dany motocykl, co kupić lżejszego, by jazda w offie była przyjemniejsza. I tak, można się z tym zgodzić, ale ja postaram się wykazać, że wcale nie waga w jeździe poza asfaltem jest kluczowa. 

I tak, jeśli chodzi o jazdę sportową, crossową, albo w ciężkim terenie – skoki, ciasne nawroty, bandy, strome podjazdy – to jasne, nie ma co się rozwodzić nad tematem. Motocykl powinien być jak najlżejszy. Co jednak, gdy uprawiamy motocyklową turystykę, tylko że poza asfaltem? Czy rzeczywiście musimy koniecznie zostawiać naszego 250-kilogramowego adventura w domu, bo nie da się nim jeździć w terenie? Niekoniecznie…

Sytuację opisuję ze swojej perspektywy, chłopa w sile wieku, 1,9 m wzrostu i prawie 100 kilo wagi. Każdy świat widzi inaczej i ja to rozumiem, ale jak słyszę o tym, że motocyklami ciężkimi nie da się jeździć w terenie, to mi się po prostu śmiać chce. Co zatem sprawia, że dany sprzęt jest offroadowy?

1. Opony

Jaki motocykl do terenu? Niska waga wcale nie jest najważniejsza!

Według mnie jest to kluczowy aspekt. Opony. I to im słabiej jeździsz, tym mniejszego kompromisu potrzebujesz. Rozmawiałem ostatnio o tym z Dawidem i doszliśmy do tych samych wniosków. Często błędnie początkujący mówią – a, ja nie jestem zawodnikiem, ja nie potrzebuję pełnej kostki w terenie. Taka opona pół na pół to mi wystarczy. No nic bardziej mylnego. Właśnie jeśli nie ogarniasz, to potrzebujesz jak najlepszej przyczepności, którą poza asfaltem da ci jedynie opona kostkowa. I przód i tył. Oczywiście taka z homologacją drogową, żeby cię nie wytrzęsło i nie wytarło się w 500 km na asfalcie. Opony przede wszystkim.

2. Szkolenie

Jaki motocykl do terenu? Niska waga wcale nie jest najważniejsza!

Jeśli masz już motocykl, jaki by nie był, wyposażony w opony terenowe, możesz już zjechać w teren. Tylko jeśli nie będziesz mieć podstawowej wiedzy jak jechać, by nie zrobić sobie krzywdy, to tę krzywdę sobie, i sprzętowi, zrobisz. Nawyki z asfaltu, czy życiowe z poruszania się na dwóch nogach, są wprost odwrotne do tego, co powinieneś w sobie wyrobić do jazdy offroadowej.

Już spieszę z przykładami. Gdy na asfalcie czegoś się przestraszysz, wciskasz hamulec. Gdy obawiasz się czegoś w terenie, odkręcasz gaz. Gdy na asfalcie chcesz się ratować przed glebą, podpierasz się nogą – co też jest błędem, ale jest to naturalny odruch dwunożnej istoty. Gdy w terenie chcesz się podeprzeć, to powinieneś wbić nogi w podnóżki, skontrować kierownicą i… a jakże, odkręcić gaz. Gdy na motocyklu szosowym hamujesz, naturalnie przenosisz ciężar ciała na ręce, zapierając się na kierownicy. Gdy robisz to w terenie powinieneś odciążyć ręce a dupsko wysunąć jak najbardziej do tyłu. Odwrotnie jest za to przy przyspieszaniu. Na szosie przesuwa cię do tyłu, z czym nie walczysz, w terenie wychylasz ciało do przodu, dociążając przednie koło. Wszystko inaczej. Nie da się tego nauczyć z tego artykułu. Trzeba ćwiczyć pod okiem kogoś, kto ogarnia, kto cię poprawi. Szkolenie, nauka, treningi. I będziesz mistrzunio.

3. Zawieszenie

yamaha tenere extreme suspension enduro

Wysoki skok zawieszenia, duży prześwit ale… przede wszystkim jego twardość. Mi kiedyś wydawało się, że zawiasy na asfalt powinny być ustawione na twardo/wolno, natomiast w teren na miękko/szybko. No przecież na asfalcie ma być sztywno, a w terenie ma bujać. Taaa. Okazało się po jakimś czasie, że im twardsze zawieszenie w offie, tym szybciej można pojechać i tym jest bezpieczniej. Zawiasy przygotowane są wtedy na wybranie strzała, bez dobicia i bez próby katapultowania zawodnika. Im wolniej oddający zawias tym lepiej.

Jaki motocykl do terenu? Niska waga wcale nie jest najważniejsza!

Niestety zawieszenie jest najdroższą modyfikacją naszego motocykla, ale bez niej nie pojedziemy komfortowo i bezpiecznie. Testuję wiele motocykli, a jeżeli tylko ich przeznaczenie na to pozwala, wjeżdżam nimi w teren. Tanie sprzęty od razu zamykają przedni zawias. Motocykl wtedy kompletnie się nie prowadzi. Na szczęście są magicy, którzy potrafią podmienić wkłady ze starego KTM-a do nowego chińczyka, czy zrobić inne czary. Nie trzeba od razu kupować Ohlinsów za 10 tys. zł komplet. Ja jednak jestem jeżdżącym przykładem tego, że taka inwestycja się opłaca – może nie finansowo, ale całkowicie zmienia charakter twojego motocykla. Z turystyka robi rajdowe monstrum.

4. Waga

Jaki motocykl do terenu? Niska waga wcale nie jest najważniejsza!

Łatwiej się nauczyć na lekkim motocyklu niż na ciężkim. Nie dyskutuję z tym. Jeśli możemy pozwolić sobie na zakup drugiego, lżejszego motocykla, to nie ma o czym gadać – idźmy w to. Uczmy się na lekkim, ale nie skreślajmy naszego ciężkiego motka z offroadowej turystyki tylko dlatego, że nie waży 100 kg. Motocykl cięższy jest często stabilniejszy, ma więcej miejsca na bagaż, jest wygodniejszy, jest bardziej dualny – szosowo – offroadowo, bardziej do wszystkiego. Nie fiksujmy się na wadze, bo ona nie jest kluczowa przy jeździe turystycznej po szutrach, polnych drogach, a nawet po piaszczystych łachach. Gaz, opanowanie, trzymanie motocykla nogami, patrzenie się daleko przed siebie, kostkowe opony i mnóstwo skoku twardego zawieszenia – to pozwoli ci na przejechanie całego świata nie dotykając asfaltu!

Jaki motocykl do terenu? Niska waga wcale nie jest najważniejsza!
© Bakalrczyk

Wiem co mówię. Kupiłem V-Stroma 800 DE, motocykl który za każdym razem przestawiając w garażu ciąży mi niemiłosiernie. Za każdym razem zastanawiam się – jak do cholery ten sprzęt tak zajebiście jeździ w terenie, skoro jest taki ciężki. Wtedy przypominam sobie własną listę – opony, szkolenie, zawiasy…

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Michał Brzozowski
Michał Brzozowski
Motocyklista od 20 lat, z potężnym stażem przejechanych kilometrów, dużą liczbą przetestowanych maszyn i wielką miłością do jednośladów. Przede wszystkim kocha trzy motocyklowe segmenty: hipermocne nakedy, wygodne, duże turystyczne enduro oraz lekkie i zwinne jednocylindrowe supermoto, ale nie stroni od jazdy wszystkim co ma dwa koła. Przetestuje każdy sprzęt, a większość z testowanych motocykli chociaż spróbuje postawić na koło. Absolwent filologii polskiej na UW. Prywatnie pasjonat sportu, a w szczególności rowerów.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ