Każdy motocyklista, który rzeczywiście żyje jednośladami i swoje motocyklowe hobby stawia dosyć wysoko, przegląda od czasu do czasu oferty serwisów aukcyjnych: olx, otomoto, allegro… Trzeba jednak uważać, bo w niektórych motocyklach można się zakochać, a inne mogą doprowadzić cię do zapaści.
Ile pieniędzy by się nie miało, wszystkie można wydać na motocykle i wszystko co z nimi związane. Jeżeli powiedzielibyśmy wam, że w Sosnowcu do kupienia jest Yamaha Niken 600 za 2000 zł, to nie zainteresowałoby was to? Na pewno tak! Po pierwsze – ta cena, a po drugie – jak to 600? Przecież Niken to 900-tka.
Już tłumaczymy. Przeglądając czeluście serwisów ogłoszeniowych trafiliśmy na… poczciwego Fazera FZS 600 z przednią osią od quada. Z resztą, zobaczcie sami:
Niestety musimy ostudzić wasz zapał, bo wiemy, że na pewno się już podpaliliście. Pojazd wymaga wykończenia. Nie dopatrzyliśmy się poprowadzenia drążków do kierownicy Fazera tak, aby przednia oś reagowała na jej ruchy. Ciekawe jak jest z hamulcami…
Pytanie co z przeglądem, czyli dopuszczeniem do ruchu. Czy taka wydumka przeszłaby przegląd w dzisiejszych czasach na stacji diagnostycznej? Być może w Sosnowcu tak… Cóż, konstruktorom z Sosnowca gratulujemy odwagi, pomysłu i żałujemy, że wykazali się brakiem konsekwencji i nie doprowadzili swojego projektu do końca…