Sceny jak z filmu akcji na ulicy Bałtyckiej w Poznaniu. Policyjny pościg zakończył się w rowie. Policjanci staranowali ścigany samochód.
Krótko po godzinie 10:00 rano policjanci próbowali zatrzymać Skodę Fabię. Zgodnie z policyjną bazą danych, tablice rejestracyjne Skody figurowały w policyjnej bazie danych jako skradzione. Kierowca Skody zignorował sygnały dźwiękowe i podjął próbę ucieczki, która zakończyła się w przydrożnym rowie. Zgodnie ze słowami Łukasza Paterskiego z poznańskiej Komendy Wydziału Drogowego KMP w trakcie pościgu policjanci cały czas nadawali sygnały świetlne i dźwiękowe, ale kierowca nie reagował. Po około kilometrze, na ul. Bałtyckiej, funkcjonariusze podjęli decyzję o użyciu radiowozu jako środka przymusu bezpośredniego i zatrzymali samochód. Mówiąc wprost policjanci postanowili zepchnąć Skodę z drogi. Kiedy samochód utknął w przydrożnym rowie, kierowca Fabii rzucił się do ucieczki na piechotę. Policjanci jednak szybko go zatrzymali. Ostatecznie okazało się, że Skoda była kradziona. Jej kierujący poczeka teraz w areszcie na zarzuty.
Jprdl co za kretyni , zniszczyc bmw 5 razy tyle warte co to ta skoda tylko dlatego ze sie ktos nie zatrzymal, powinni im do konca zycia z pensji potrącać