ciekawostkiElektrykiem na prom nie wjedziesz - zaskakująca decyzja norweskiego armatora

Elektrykiem na prom nie wjedziesz – zaskakująca decyzja norweskiego armatora

-

Choć trwający ponad dziesięć dni pożar z początku 2022 roku samochodowca Felicity Ace udało się w końcu ugasić, to jego skutki mogą być o wiele bardziej znaczące. Szczególnie dla pojazdów elektrycznych.

Dwie sympatyczne kobiety próbują tankować elektryczną Teslę – czy elektromobilność jest trudna? [VIDEO]

Na samochodowcu znajdowało się blisko cztery tysiące pojazdów, w tym około dwustu należących do marek premium – Porsche, Bentley oraz Lamborghini. Długotrwałość całej akcji wynikała z problemów z ugaszeniem baterii litowo – jonowych zainstalowanych w samochodach elektrycznych, znajdujących się na pokładzie. Tradycyjne gaśnice wodne są nieskuteczne w stosunku do nich. Ponadto zanotowano już kilka przypadków ponownego samozapłonu i to po kilku dniach od ugaszenia pożaru.

Dlatego też przypadek Felicity Ace został wzięty pod lupę przez licznych armatorów. Norweska linia Havila Kystruten nie oglądając się na innych poinformowała, że pokłady należących do niej promów będą zamknięte nie tylko dla samochodów elektrycznych, ale także dla tych z napędem hybrydowym oraz wodorowym. Decyzja jest o tyle zaskakująca, że promy Havili są wyposażone w napęd elektryczny, co ma zmniejszać ich negatywny wpływ na środowisko. Powodem tak drastycznego posunięcia jest obawa o brak możliwości zdławienia pożaru przez załogę bez wsparcia z zewnątrz, co z kolei mogłoby stanowić zagrożenie dla załogi i pasażerów. Okazuje się, że eksploatacja elektryków nie jest tak różowa i bezproblemowa, jak mogło by się wydawać z materiałów promocyjnych. Być może niebawem może się okazać, że planując podróż elektrykiem trzeba będzie unikać przepraw promowych. Ciekawe, czy pojawią się kolejne ograniczenia?

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Krzysztof Brysiak
Krzysztof Brysiak
Pasją motocyklową zarażony od dziecka, kiedy to wyobraźnię rozpalała Cezet 350 sąsiada. Zwolennik spokojnej jazdy, lubiący zachwycać się mijanymi widokami. Miłośnik prostych, klasycznych maszyn, potrafiący zachwycić się również nowoczesnym designem, w szczególności włoskim. Lubi przede wszystkim wyprawy w małym, kilkuosobowym gronie oraz samotne ucieczki od cywilizacji, hałasu i zgiełku. Dlatego też chętnie odkrywa wschodnie tereny Polski. W podróży nie rozstaje się z aparatem, bo fotografia to jego drugie hobby.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ