Brytyjski producent przyzwyczaił nas do świetnej jakości i dobrych właściwości jezdnych oferowanych motocykli. Speedmaster nie jest pod tym względem wyjątkiem. Spośród całej gamy Triumphów wyróżnia się jednak odmiennym stylem.
Rzut okiem na Speedmastera
Poziom wykonania poszczególnych elementów, jest taki sam jak w Bonnevillu T120, czyli bardzo wysoki. Tutaj po prostu nie ma się do czego doczepić. Jeżeli jednak już miałbym wskazać coś, co według mnie Triumph powinien poprawić, to zegar. Te w T120 są po prostu ładniejsze, staranniej wykonane. No i są dwa. Pewnie ze względu estetycznych producent zdecydował się na jeden zegar, w którym na ciekłokrystalicznym wyświetlaczu możemy podejrzeć również obroty. Jednak w motocyklu wykonanym głównie z metalu, plastikowa obudowa prędkościomierza po prostu razi.
Żeby tak chociaż dodali metalową, chromowaną obwódkę – według mnie przyrząd wyglądałoby od razu lepiej. Na wyświetlaczu, prócz obrotów możemy podejrzeć między innymi przebiegi, spalanie średnie i chwilowe, zasięg, godzinę. Wskazania są obrazowane w prosty, ale bardzo czytelny sposób. Nie ma również problemu z obsługą. Podobnie jak w T120 przycisk do przełączania informacji znajduje się na kierownicy, po lewej stronie.
Umieszczono go tak, aby nie było potrzeby odrywania dłoni od manetki. Po prawej stronie znajduje się przełącznik trybów jazdy.
Speedamaster w piękny sposób łączy klasyczny wygląd z nowoczesnymi rozwiązaniami. Kierowca ma do dyspozycji nie tylko obowiązkowy ABS, ale również wyłączaną kontrolę trakcji i dwa tryby jazdy – road i rain. Jest również oświetlenie LED oraz system ride-by-wire.
Triumph Bonneville T120 2021 Euro5 – prawdziwa luxtorpeda [test, opis, dane techniczne]
Za kierownicą
Speedmaster hołduje filozofii „długo i nisko”. Choć bazuje na silniku od T120 Bonnevilla, to różnice w konstrukcji nadwozia są bardzo duże. To dwa, zupełnie różne motocykle. Rozstaw osi zwiększono w Speedmasterze o 50 milimetrów. Wysokość siedzenia jest zaś mniejsza o 85 milimetrów. Zupełnie inna jest też pozycja. Nogi są wysunięte, dłonie oparte na szerokiej kierownicy (910 mm w stosunku do 780 mm w T120). Ta ostatnia jest dodatkowo wygięta, w sposób nieodłącznie kojarzący się z amerykańskimi motocyklami lat trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku. Do tego dochodzi spora masa, która wraz z płynami wynosi 263 kilogramy. To wszystko sprawia, że odnosi się wrażenie obcowania z solidną, czy wręcz potężną maszyną. Czy Speedmaster jest więc nieporęcznym klocem na dwóch kołach? Zdecydowanie nie.
Totalny czuję luz…
Takie właśnie odczucia towarzyszą nam, gdy siedzimy na Speedmasterze. To motocykl stworzony z myślą o dawaniu radości. I to zarówno z obcowania z klasyką, jak i z jazdy. W stosunku do T120 nieco zmieniono charakterystykę silnika. Moc obniżono o 2 KM, ale za to maksymalny moment obrotowy przybrał 1 jednostkę i wynosi 106 Nm. Silnik pozwala nam na naprawdę wiele. Możemy toczyć się prędkościami poniżej 100 km/h, a gdy trzeba coś wyminąć, to po prostu odkręcamy manetkę i po krótkiej chwili jest już to za nami. Choć osiągi prezentowane w tabeli nie zwalają z nóg, to jednak stwierdzić należy, że jest to fantastyczna jednostka napędowa o wspaniałej elastyczności.
Maksymalna moc osiągana jest dopiero przy 6 100 obr/min, ale za to maksymalny moment obrotowy dostępny jest już od 4 000 obr/min. I właśnie nieco poniżej tej wartości, motocykl objawia swoje drugie, agresywniejsze oblicze. Przełożenia są długie i nawet przy dynamicznej jeździe nie ma potrzeby ciągłego przerzucania biegami. Skrzynia chodzi precyzyjnie, jednak do zmiany przełożenia trzeba użyć nieco siły. Przednie hamulce są bardzo dobre. Dwie tarcze o średnicy 310 mm z dwutłoczkowymi zaciskami Brembo robią kawał dużej roboty.
Są też przy tym dobrze wyczuwalne, łatwe do opanowania. Klamkę hamulca, podobnie jak tę od sprzęgła wyposażono w regulację. Tylny hebel jest oczywiście mniej skuteczny, ale nie to było problemem podczas testu. Zaczyna on „łapać” dopiero przy mocnym wciśnięciu.
W połączeniu z wysuniętym podnóżkiem powoduje to nienaturalny wyprost stopy. Być może dla osób wyższych ode mnie (181 cm) nie będzie to problemem, ale te mojego wzrostu i niższe na pewno odbiorą to jako dyskomfort. Nie powinno być jednak problemu z lepszym ustawieniem dźwigni i dopasowaniem jej położenia do wymogów kierowcy.
Opony Cobra brytyjskiej firmy Avon miałem okazję sprawdzić zarówno podczas dobrej, jak i złej pogody. Nie było przypadku, żeby zawiodły i zawsze dobrze lepiły się do drogi. Przy przerzucaniu motocykla w zakrętach czuć jego dużą masę. Jednak sterowanie z nim nie nastręcza praktycznie żadnych trudności. Podczas pokonywania winkli zachowuje się pewnie i stabilnie. Jeżeli chodzi o zawieszenie, to z przodu zamontowano 41 milimetrowy widelec Showa, z tyłu pojedynczy amortyzator z regulacją napięcia wstępnego.
Najlepiej sprawdzało się ono na dobrej drodze. Motocykl wówczas wręcz płynął. Gorzej było podczas pokonywania dróg z nierównościami i dziurami. Speedmaster wtedy mocno podskakiwał, co od razu było czuć na kręgosłupie, z racji wyprostowanej pozycji. W tłumieniu drgań pomocna jest komfortowa kanapa, jednak nie jest ona wstanie pochłonąć większych dobić.
Pozycja ma też tę wadę, że przy jeździe powyżej 120 – 130 km/h zaczynamy mocno odczuwać napór powietrza. Dla tych, którym to przeszkadza Triumph proponuje zakup wysokiej szyby. Jej koszt, to – bagatela – ponad dwa tysiące czterysta złotych. Jeżeli jednak kogoś stać na zakup nowego Speedmastera, to zapewne starczy mu pieniędzy i na szybę. A koszt prezentowanego Triumpha nie jest mały. Ceny zaczynają się od 66 400 złotych. Na uznanie zasługuje też wydech. Nie jest głośny, ale basowy i przyjemny dla ucha. Widoczność w okrągłych lusterkach jest zaledwie wystarczająca. Być może zmiana na te w kształcie łezki niebo by pomogła.
Warto?
Tak. Jeżeli ktoś lubi klimat takich motocykli, to na pewno się nie zawiedzie. To dobry wybór dla osób, którym zależy na oryginalnym sprzęcie. Speedmaster na naszych drogach jest jeszcze większą rzadkością niż Bonneville. Brytyjski cruiser oferuje dobre osiągi, przy stosunkowo niskim spalaniu. Podczas całego testu wyniosło ono 6,1 litra, przy czym większość tras Triumph pokonał w mieście. Na trasie nie jest problemem osiągniecie katalogowych 4,6 litra. Równie proste jest też dostosowanie Speedmastera do turystyki. Stelaże, bagażniki, sakwy różnej pojemności mają w ofercie nie tylko czołowi producenci akcesoriów.
Podstawowe dane techniczne:
Silnik: chłodzony cieczą, 8-zaworowy, SOHC, z czopami wału korbowego przesuniętymi o 270°, rzędowy twin
Pojemność: 1200 cm³
Maksymalna moc: 78 KM (57.5 kW) przy 6 100 obr./min
Maksymalny moment obrotowy:106 Nm przy 4 000 obr./min
Układ zasilania: wielopunktowy sekwencyjny elektroniczny wtrysk paliwa
Układ wydechowy: w systemie 2 w 2, z dwoma chromowanymi tłumikami
Układ napędowy: łańcuch
Sprzęgło: mokre, wielotarczowe ze sprzęgłem wspomagającym moment obrotowy
Skrzynia biegów: 6-biegowa
Rama: rurowa stalowa, podwójna kołyska
Wahacz: dwustronny
Przednie koło: obręcze 32-szprychowe, 16 x 2,5 cala
Tylne koło: obręcze 32-szprychowe, 16 x 3,5 cala
Przednia opona: MT 90 B16
Tylna opona: 150/80 R16
Przednie zawieszenie: 47 mm widelec Showa
Tylne zawieszenie: monoshock RSU z łącznikiem i regulacją napięcia wstępnego
Przedni hamulec: podwójne, 310 mm tarcze hamulcowe, 2-tłoczkowe przesuwne zaciski Brembo, ABS
Tylni hamulec: pojedyncza, 255 mm tarcza hamulcowa, 1-tłoczkowy przesuwny zacisk Nissin, ABS
Przyrządy: analogowy prędkościomierz z wielofunkcyjnym wyświetlaczem LCD
Szerokość kierownicy: 910 mm
Wysokość bez lusterek: 1055 mm
Wysokość siedzenia: 705 mm
Rozstaw osi: 1500 mm
Kąt pochylenia główki ramy: 25.3 º
Wyprzedzenie: 91.4 mm
Pojemność zbiornika paliwa: 12 l
Masa z płynami: 263 kg
Zużycie paliwa: 4.6 l/100km
Interwał między przeglądami: 16 000 km lub 12 miesięcy