Taką decyzję organizatorów wyścigu przekazał David Castera – dyrektor najbardziej znanego rajdu długodystansowego na świecie. Wymóg ma na celu podniesienie bezpieczeństwa kierowców biorących udział w tych jakże trudnych i niebezpiecznych zawodach. Dotyczyć on będzie zarówno motocyklistów jak i quadowców.
Bezpośrednią przyczyną wprowadzenia obowiązku noszenia kamizelek była śmierć w tegorocznej edycji dwóch motocyklistów. Czterdziestoletni Portugalczyk Paulo Goncalves uległ wypadkowi na trasie siódmego etapu Rajdu. Pomimo szybkiej akcji ratunkowej nie udało się go uratować. Natomiast 48-letni Holender Edwin Straver, podczas pokonywania jedenastego etapu przewrócił się i doznał złamania kręgu szyjnego.
Na razie nie wiadomo, jakie dokładnie wymagania techniczne będą musiały spełnić kamizelki kierowców Rajdu Paryż – Dakar. Na pewno będą podlegać kontroli, podczas badań technicznych w trakcie wyścigu. Czy organizatorzy zdecydują się na kamizelki sterowane przewodowo czy elektronicznie? A może pozostawią ten wybór zawodnikom? Biorąc pod uwagę specyfikę rajdu, częste uślizgi, zmianę pozycji, pokonywanie wybojów i wysokich przeszkód terenowych, wydaje się zasadnym stworzenie odzieży z poduszkami powietrznymi specjalnie dedykowanej dla tego wyścigu. Jednak czasu pozostało zbyt mało, więc zawodnicy będą zmuszeni do skorzystania z istniejących rozwiązań.
Przypomnijmy, że obowiązek noszenia kamizelek z poduszkami powietrznymi, został już wprowadzony w MotoGP.