Dziś, 5 lutego, na torze Sepang w Malezji rozpoczęły się pierwsze oficjalne testy dla wszystkich ekip MotoGP w sezonie 2025. Broniący tytułu Jorge Martin, który w tym roku przesiadł się z Ducati na Aprilię, zakończył je już pierwszego dnia. Na jednym z zakrętów został wyrzucony z motocykla i mocno uderzył o asfalt, łamiąc kilka kości.
Jorge Martin nie ma szczęścia do początków sezonu. W 2021 roku, w czasie treningu przed wiosennym GP Portugalii w Portimao, zaliczył koszmarnie wyglądający wypadek, który nieomal zakończył jego wyścigową karierę. Hiszpan „rolował” przez ponad 5 sekund po asfalcie i żwirze, doświadczając w tym czasie przeciążeń rzędu 25 G. Skończyło to wieloma złamaniami i długą rehabilitacją.
Koniec GP Barcelony, sezon MotoGP za nami. Poznaliśmy mistrza świata 2024!
Jak wiadomo, Martin podniósł się po tym fatalnym doświadczeniu i w sezonie 2024 został mistrzem świata w barwach prywatnej ekipy Ducati Pramac. Fabryka z Borgo Panigale nie chciała go jednak w zespole fabrycznym w kolejnym sezonie, stawiając na Marca Marqueza. Zawiedziony i chyba mocno obrażony Jorge Martin podpisał kontrakt z Aprilią. Nie zdążył się jednak dobrze zapoznać z nową maszyną. W czasie pierwszych w tym sezonie testów MotoGP, które właśnie rozpoczęły się na torze Sepang w Malezji, zaliczył groźnego highside’a.
Wyświetl ten post na Instagramie
Hiszpański zawodnik został wyrzucony z motocykla, po czym mocno uderzył przednią częścią ciała o asfalt. Przewieziono go do szpitala na badania, które wykazały kilka złamań: piątek kości śródręcza prawej ręki oraz trzeciej, czwartej i piątej kości śródstopia w lewej stopie. Kontuzja jest jak widać poważna i na pewno wpłynie na starty Martina w pierwszych rundach nowego sezonu MotoGP – jeśli oczywiście będzie mógł wziąć w nich udział. Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia.
Zdjęcie tytułowe: FB Jorge Martín Almoguera