Co najmniej dwa używane przez polską policję radary – Iskra-1 i Rapid 1A nie dają wiarygodnych pomiarów – taki wniosek płynie z odpowiedzi Ministerstwa Sprawiedliwości na złożoną niedawno interpelację poselską.
Jak już pisaliśmy, wiele metod i urządzeń stosowanych przez polską policję nie wartych jest funta kłaków. Nie chodzi tylko o przestarzałe technologie, nieprecyzyjne pomiary czy brak elementarnej wiedzy na temat używania mierników. Choć może się to wydawać nieprawdopodobne, podstawowym problemem policji jest używanie urządzeń niezgodnych z prawem.
W myśl przepisów metrologicznych, które określają parametry wszelkich mierników prędkości używanych przez policję, urządzenie musi nie tylko wskazywać prędkość i godzinę pomiaru, ale także jednoznacznie identyfikować mierzony pojazd. Tej cechy nie posiada ani Iskra-1, ani Rapid 1A, ani nawet hołubiony przez policję lidar (radar laserowy) Ultralyte LTi 20-20.
Informacje o problemach z legalnością stosowanych przez stróżów prawa urządzeń nie umknęły uwadze posłów, którzy w tej sprawie złożyli do Ministerstwa Sprawiedliwości interpelację. zainteresowali się legalności i skuteczności działania tych urządzeń.
Wiceminister Łukasz Piebiak odpowiedział jasno: urządzenie powinno nie tylko pokazywać wskazania pojazdu, kiedy porusza się on pojedynczo, ale także, gdy jedzie w grupie albo wymija, omija lub wyprzedza inny pojazd. Jeśli urządzenie nie spełnia ww. wymagań, przyrząd nie powinien wskazywać i rejestrować wyniku pomiaru prędkości.
Co ciekawe rok wcześniej Ministerstwo twardo stało na stanowisku, że wszystkie urządzenia stosowane przez policję są super i spełniają wszystkie możliwe normy.
Wniosek jest tylko jeden – jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do pomiaru – wiesz, że jechałeś wolniej, poruszałeś się w grupie pojazdów lub jakiekolwiek inne – nie przyjmuj mandatu. Walka w sądzie nie oznacza wcale długich rozpraw ani wielkich kosztów, a sądy coraz częściej stają po stronie kierowców.
a co na to min. Zierro ?