Niezmordowany Colin Furze nie przestaje nas zadziwiać. Szalony domorosły konstruktor zaprezentował swoje kolejne dzieło – latające połączenie śmigłowca z motocyklem. Urządzenie generuje poziom emocji wprost proporcjonalny do ryzyka utraty życia.
Colin Furze to doświadczony konstruktor machin z pozoru skutecznie służących przyjemnemu odebraniu sobie życia. Prezentowaliśmy już odrzutowy rower i piekielną trajkę, które wyszły spod jego ręki. Dziś przyszedł czas na kolejny wehikuł z jego garażu, czyli latająca hybryda śmigłowca i motocykla.
Fajne tylko unowocześnić