BMW wprowadza właśnie do oferty opcjonalny system automatycznego wzywania pomocy w razie wypadku. Zestaw urządzeń montowany na motocyklu sam rozpozna stopnień zagrożenia i w razie czego sam wezwie odpowiednie służby.
Pierwszy system automatycznego powiadamiania o wypadkach pojawił się w autach BMW w 1999 roku, osiem lat później koncern stworzył paneuropejską sieć specjalnych call center obsługujących wezwania z pojazdów i w razie potrzeby błyskawicznie kontaktujących się ze służbami ratunkowymi. Szacuje się, że od czasu swojego powstania system pomógł uratować 2,5 tysiąca osób i zaoszczędzić 26 miliardów euro w procesach towarzyszących zdarzeniom drogowym.
Układ działa w trzech możliwych wariantach. Pierwszy to wykryte przez czujniki gwałtowne zatrzymanie i przewrócenie motocykla, jednoznacznie interpretowane jako poważne zdarzenie drogowe. Wysłanie na miejsce służb ratunkowych odbywa się bez udziału samego motocyklisty. Druga opcja to zdarzenia mniej groźne, takie jak gleby parkingowe przy małej prędkości. Kierowca ma wtedy 25 sekund na manualne anulowanie powiadomienia centrali. Jeśli tego nie zrobi, rusza łańcuch pomocy jak w wariancie pierwszym. Ostatnią możliwością jest kontakt z centralą zainicjowany przez samego kierowcę w przypadku jeśli jest on np. świadkiem innego wypadku. Za pomocą słuchawek i mikrofonu opisuje on sytuację i prosi o przysłanie pomocy.
Jak zapewniają twórcy systemu działa on w inteligentny sposób i nie inicjuje wezwania pomocy po nagłym, ale niegroźnym wstrząsie, jak np. wjechanie w dziurę na drodze czy jazda w terenie. Pomoc za pośrednictwem sieci BMW ma być dostępna w całej Europie.