Mało kto zdaje sobie sprawę z obowiązywania zakazu działania jakim jest parkowanie na trawniku. Mimo braku znajomości wprowadzonych przepisów, w polskim prawie obowiązują za to wykroczenie bardzo poważne konsekwencje.
Obiegowa opinia dotycząca polskiego prawa głosi, że jest ono pełne absurdów i niedorzecznych przepisów. Jest to temat dyskusyjny i mogący być przedmiotem wielu kłótni. Jednym z budzących największe emocje przepisów jest ten, dotyczący zakazu parkowania na trawniku. Większość osób dowiaduje się o tym zakazie dopiero w momencie otrzymania mandatu. Jakie konsekwencje grożą za to wykroczenie?
Dlaczego obowiązują w polskim prawie kary za parkowanie na trawniku
Zgodnie z konstytucyjną zasadą dotyczącą praw i wolności obywatelskich, każdy zakaz i ograniczenie swobody powinno być uregulowane w ustawie, bądź na jej podstawie i być dosadnie uzasadnione. Reguła ta obowiązuje również przepisy dotyczące przestępstw i wykroczeń, które szczególnie mocno wpływają na to co wolno, a czego nie. Szukając więc przyczyny, dla której zabrano ci tą możliwość, jaką jest pozostawienie samochodu na pięknym i równo przystrzyżonym trawniku w miejscu publicznym, z całą pewnością natrafisz na mnogość uzasadnień. Oficjalne, a jednocześnie najbardziej przekonywające zdaje się być to, o ochronie przyrody, szczególnie w miastach. Każdy skrawek trawnika, w dobie betonowania wszelkiej dostępnej przestrzeni publicznej, zdaje się być na wagę złota. Pozostawianie rozgrzanego samochodu w tym miejscu nie wspomaga wzrostu trawy. Ustawodawca ustalił więc, że zachowanie takie będzie postrzegane jako wykroczenie.
Jakie grożą kary za parkowanie na trawniku
Skoro masz już świadomość, że jest to czyn zabroniony pod groźbą kary, to pewnie zastanawiasz się, co grozi za złamanie tego zakazu. Tutaj również może cię spotkać niemałe rozczarowanie. Dolegliwość, jaka może spotkać w tej sytuacji, przewidziana artykułem 144 kodeksu wykroczeń, to od dwudziestu, do nawet tysiąca złotych! Całkiem sporo, jak na opłatę za parkowanie prawda? Na pocieszenie należy tylko wspomnieć, że z przytaczanych przez policję i straż miejską danych, mandaty z tego powodu oscylują zazwyczaj w okolicy pięćdziesięciu złotych, a w zupełnie nadzwyczajnych przypadkach, rzadko sięgają pięciuset złotych. Jednocześnie jednak, wykroczenie jakim jest parkowanie na trawniku stanowi jedno z częściej karanych.
Jeśli postanowisz nie przyjmować mandatu wystawionego z tego powodu, powinieneś liczyć się z postępowaniem sądowym, podczas którego nie tylko kary mogą być zasądzone nawet w wysokości maksymalnej przewidzianej ustawą, ale także możliwe jest orzeczenie nawiązki, która stanowi naprawienie szkody. Jeśli sąd zdecyduje się na taki krok, będziesz musiał zapłacić nawet dodatkowe 500 złotych – dodaje Tomasz Wykowski z serwisu motoklub.pl.
Jak uniknąć mandatu
Mając nadzieję na uniknięcie kary z powodu jakiś błyskotliwych „kruczków prawnych” nie możesz liczyć na wielkie powodzenie. Istnieje co prawda kilka przyczyn, dla których mandat za parkowanie na trawniku może być bezzasadny, ale jeśli występują, to mało kiedy zostaje w ogóle wystawiony. Warto jednak zawsze zweryfikować działanie organów i upewnić się, że tak właśnie jest. Jedną z takich okoliczności będzie niepodleganie przez teren pod definicję „terenu zielonego”, na przykład w wyniku wcześniejszego jego zniszczenia przez innych parkujących w tym miejscu kierowców.
Musisz też mieć świadomość, że zasłanianie się brakiem znajomości prawa nie będzie skuteczne w tej sytuacji, bowiem każdy prowadzący pojazd powinien mieć świadomość, które miejsca są właściwe do pozostawienia pojazdu i że, co do zasady będą to wyłącznie wyznaczone w tym celu lokalizacje. Stróż prawa gdy już dojdzie do waszego spotkania, prawdopodobnie na taki argument poinformuje cię, że nieznajomość prawa szkodzi.
Jeśli chcesz znaleźć miejsce w mieście, omijaj szerokim łukiem tereny zielone. Parkowanie na trawniku może skończyć się naliczeniem bardzo wysokiej kary, której wysokość przewyższy najdroższy abonament w strefie płatnego parkowania, a żadne błyskotliwe rozwiązania nie pomogą wyjść ci z tej sytuacji obronną ręką. Pamiętaj też, że każdy obywatel jest odpowiedzialny za dbanie o wspólne przestrzenie, do których należą również te zielone, z trawnikami na czele.