Większość z nas korzysta już głównie z nawigacji GPS, która podaje odległość do celu podróży niemal co do metra. Wciąż jednak mimowolnie zerkamy na mijane na trasie tablice z informacją o liczbie pozostałych kilometrów do konkretnych miejscowości. No właśnie, ale do którego punktu w tych miejscowościach?
O ile w przypadku małych miast i miasteczek w zasadzie nie ma tematu, to zbliżając się do dużych aglomeracji można wpaść w zakłopotanie. Przykładowo, będąc już niemal na rogatkach Warszawy możemy się natknąć na tablicę typu „Warszawa 35”. Jak więc wyznaczane są odległości, które widzimy na zielonych tablicach?
Otóż są to odległości do centralnych punktów wymienionych miejscowości. Takim punktem w przypadku małej mieściny może być skrzyżowanie głównych dróg. W miasteczkach może to być kościół, rynek czy plac targowy. A w wielkich miastach? Z pewnością będzie to jakiś charakterystyczny punkt w ścisłym centrum. Tak więc zbliżając się do wspomnianej Warszawy, na tablicach widzicie odległość do Pałacu Kultury (lub jego okolic), a nie do granic miasta.

Kto decyduje o tym, który punkt w miejscowości zostanie uznany za centralny? Zarządca drogi. Odległości na tablicach mogą się zatem minimalnie różnić na drogach krajowych, wojewódzkich i lokalnych. Tak czy inaczej, i tak są to zawsze wartości czysto orientacyjne.