Jak przyrządzić świetną kawę podczas motocyklowej wyprawy? W jakich krajach dają najpodlejszą lurę? W jaki sposób zaparzył by kawę McGyver? Łapcie kulinarno-motocyklowy Poradnik Motovoyagera.
Kawa dla bikera jest tym, czym oaza dla nomady. To nie tylko dawka energii, ale także świetny pretekst do rozprostowania kości, zerknięcia w mapę, omówienia planów dalszej podróży i sprawdzenia motocykla.
Nawet jeśli nie jesteś smakoszem kawy – zapewne czujesz, że generalnie poprawia nastrój. Oto kilka porad, które pozwolą cieszyć się pyszną kawą podczas motocyklowej podróży. Do jej przygotowania użyjmy dobrej mielonej kawy.
1. Metoda arabska
Kawę po arabsku przygotowuje się w specjalnym tyglu. Jest to metalowe naczynie z długą rączką. Taki tygiel jest bardzo wygodny i zajmuje niewiele miejsca.
Najpierw wsypujemy na dno łyżeczkę kawy, następnie na wierzch łyżeczkę cukru. Podgrzewamy na ogniu lub na kuchence, aż zawartość tygla zacznie kipieć. Podnosimy wtedy tygiel do góry i czekamy aż kawa opadnie. Następnie stawiamy z powrotem na ogniu i znów zestawiamy kiedy zacznie kipieć. Wlewamy do kubeczka i czekamy pół minuty aż fusy opadną na dno.
2. Metoda włoska
Włoską kawę przygotowuje się w naczyniu o nazwie moka. To po prostu dwuczęściowy skręcany czajniczek. W dolnej części znajduje się woda, w środkowej – zmielona kawa, a w górnej – zbiornik na napar. Kiedy woda zaczyna się gotować, para wodna pod ciśnieniem przechodzi przez zmieloną kawę i wypływa w górnej części napełniając zbiornik. Wadą moki są stosunkowo duże gabaryty, dlatego czasem trudno znaleźć w bagażu miejsce by ją spakować.
3. Metoda drogowa
Jeśli podróżujemy włoskimi autostradami, przygotowywanie kawy na parkingu kompletnie nie ma sensu. Niemal każda Area Servizio oferuje pyszne espresso i cappuccino. Problem pojawia się, kiedy przemierzamy Niemcy, Francję lub, co gorsza, Austrię. Serwowane na tamtejszych stacjach napoje mają z kawą tylko odległy związek. Najbardziej trafne określenie sprzedawanego tam napoju to LURA. Absolutnie najpodlejszą kawę w całej Europie serwują stacje benzynowe w Austrii. Jest tam ona wyjątkowo ohydna i kwaśna. Oprócz Włoch dobrej kawy napijemy się natomiast w Hiszpanii, w krajach arabskich, w Grecji, na Bałkanach i w Skandynawii. W Polsce bywa różnie – dobrą kawę znajdziemy na Orlenie i Statoilu. Z pozostałymi stacjami sieciowymi trzeba uważać, bo jakość kawy jest bardzo zróżnicowana.
4. Metoda McGyvera
Ten sposób często wykorzystują zapominalscy, którzy wiedząc o opisanych wyżej sposobach zapomnieli zabrać z domu arabski tygiel lub włoską mokę. Kiedy rano nasza świadomość za nic nie chce się obudzić, szukamy jednak jakiegoś sposobu na poranną kawę. Oto prosty sposób typu McGiver. Bierzemy kilka ręczników papierowych, składamy je w kwadrat i zwijamy w stożek. wsypujemy kawę, a stożek wkładamy do kubka. Zalewamy kawę wrzątkiem i czekamy, aż się przefiltruje. Na rynku są nawet specjalne urządzenia do parzenia kawy w ten sposób.
5. Metoda barbarzyńska
Ostatnio spotkałem się także z inną metodą: saszetkę z kawą rozpuszczalną (3w1) zalewamy gorącą wodą z kranu w przydrożnej toalecie. Trudno w jakikolwiek sposób skomentować taką metodę na umilenie przerwy w podróży. Taki „napój” ma tylko jedną zaletę: kofeinę.
Nawet jeśli kawa nie jest dla was najważniejsza podczas przerwy, warto się zatroszczyć o to by była dobra. Prawidłowo zaparzona jest jednym z najlepszych naturalnych energetyków.
Grecja motocyklem, czyli wakacyjna podróż przez południe Europy! [ jak dojechać, co zwiedzić]
Polecam urządzenie które nazywa się AeroPress. Jest kompaktowe, ja zabieram z sobą w podróże. Wychodzi z niego świetna kawa. W smaku mieści się pomiędzy espresso a kawą z przelewowego.
AeroPress faktycznie często polecany, wiele dobrego słyszałem, sam jeszcze nie kupiłem.
A co do sposobu z papierowymi ręcznikami – czy mogę zadać tu pytanie? Konkretnie: czy ręczniki nie rozmokną i nie otrzymamy napoju z białą dekoracją w postaci strzępków rozmokniętych ręczników?
Jeśli użyjesz ręczników papierowych, a nie papieru toaletowego, to nie musisz się obawiać
Nie podałeś najprostszego, a zarazem najbardziej popularnego sposobu robienia kawy. Czyli wsypania jej bezpośrednio do kubka i zalania wrzątkiem. ;)
Zamiast ręczników papierowych może zabrać z domu same filtry do kawy.
Jest jeszcze Nanopresso. Korzystam i polecam. Kawa espresso wychodzi jak z domowego ekspresu cisnieniowego.