Półwysep Skandynawski pojawia się wśród motocyklowych celów podróży bardzo często. Oto subiektywna lista 10 smaków, których trzeba spróbować podczas podróży przez Szwecję, Finlandię i Norwegię.
Najpopularniejszym celem podróżników jest oczywiście Przylądek Północny, czyli Nordkapp, ale wśród licznych relacji znajdziemy także Lofoty, fiordy i różne zakątki Szwecji. Skandynawska kuchnia znana jest niestety głównie z tego, że bardzo dużo kosztuje i lepiej nie próbować jej na miejscu. Prostota i ryby – tak w dwóch słowach można by określić kuchnie Półwyspu Skandynawskiego. Bogactwo mórz, które ukształtowały podniebienia Szwedów, Norwegów i Finów czyni tamtejsze dania niepowtarzalnymi. Oto 10 dań wartych spróbowania, pochodzących z tego regionu.
1. Jansson frestelse (Szwecja)
Pokusa Janssona to niezwykle proste danie z ziemniaków, cebuli i sardeli (anchois). Ugotowane ziemniaki układa się warstwami na przemian z podduszoną cebulą i sardelami, następnie zalewa śmietaną i zapieka. Wspaniały smak Pokusy Janssona pochodzi z prostoty, która jest charakterystyczna dla całej Skandynawii.
2. Rosvopaisti (Finlandia)
To specjał, którego nie znajdziemy ot tak – w restauracji. Rosvopaisti to “zbójecka pieczeń” – kawał przyprawionego mięsa zawinięty w folię aluminiową i zagrzebany w ziemi, na której następnie rozpala się ognisko. Mięso piecze się kilka godzin, a potrawę spożywa się wspólnie z przyjaciółmi. Danie to przygotowywane jest najczęściej dla grup turystycznych.
3. Gravet laks (Norwegia)
Marynowany łosoś znany u nas pod szwedzką nazwą Gravlax, to jedno z najznakomitszych skandynawskich dań, jakich próbowałem. Jest przy tym o wiele smaczniejszy od łososia wędzonego, i bardzo prosty do przygotowania w domu. Filet z łososia pozbawiamy ości, myjemy, osuszamy i dzielimy na dwie równe części. Każdą posypujemy dużą ilością soli, połową tej ilości cukru i pieprzem. Obficie polewamy ziołową wódką (ja używam żołądkowej gorzkiej) i okładamy całymi pęczkami koperku. Składamy obie części mięsem do siebie, owijamy szczelnie folią i marynujemy 3-4 dni w lodówce, przewracając kilka razy. Gotowego gravlaxa kroimy w cieniutkie plastry i podajemy z sosem musztardowym.
4. Bidos (Norwegia)
Choć nazwa sugerować może biedny bigos, chodzi tu o tradycyjną lapońską potrawę, czyli rodzaj gulaszu z renifera. Danie jest bardzo proste: oprócz pokrojonego w kostkę mięsa, są tu tylko cebule, wywar, sól i pieprz. Częstym dodatkiem są też goździki, które świetnie pasują do potrawy. Przedziwny, niepodobny do niczego innego smak mięsa renifera nadaje bidosowi aury tajemniczości.
5. Laxpudding (Szwecja)
To danie znane jest w Polsce dzięki restauracjom IKEA. Niestety, nie przyjęło się w Polsce zapewne ze względu na dziwaczną nazwę kojarzącą się z budyniem. A jest to zapiekanka z łososia, cebuli, ziemniaków i koperku, która oprócz tego, że bardzo smaczna, jest także łatwa w przygotowaniu, nawet w warunkach kempingowych.
6. Røkt sild (Dania)
Śledzie to wspólny mianownik w kulturach Skandynawii i Polski. Jada się je inaczej, ale są w tamtejszej kuchni niezwykle ważnym elementem. Przykładem odmienności jest śledź wędzony, który we wszystkich krajach skandynawskich jest bardzo częstą przekąską lub starterem.
7. Kawa (Szwecja)
Mało kto o tym wie, ale przeciętny Szwed spożywa rocznie 15 kg kawy, bijąc na głowę Włocha, Hiszpana i wielu innych reprezentantów kawowej kultury. Fakt ten sprawia, że zarówno szwedzka, jak i norweska kawa jest po prostu wyśmienita. Pija się ją tam zaparzaną przelewowo, nie odbiera jej to jednak ani smaku, ani aromatu.
8. Pølser (Dania)
Pølser to po prostu kiełbaski. Wieprzowe przysmaki serwowane są z ulicznych budek, podawane w bułce i polewane rozmaitymi sosami. Mimo podobieństwa do hot-dogów, mają z nimi tyle wspólnego co słonina ze słoniem.
9. Ristiinnaulittu (Finlandia)
Ta straszliwa nazwa oznacza dosłownie “ukrzyżowanego łososia”, ale można tak przyrządzać niemal każdą rybę. Wystarczy obciąć jej głowę i ogon, wypatroszyć i “rozłożyć” tuszę na płasko. Następnie wyjąć kręgosłup wraz z ośćmi, a mięso rozwiesić na rozgałęzionym patyczku przy ognisku. Można także przybić rybę drewnianymi kołkami do deski. Smak tak przyrządzonego mięsa jest niepowtarzalny.
10. Surströmming (Szwecja)
Oto wyzwanie dla największych smakoszy. Kiszony śledź, bo o nim mowa, jest jedną z rzeczy zabronionych na pokładzie samolotu wielu linii lotniczych. Jego niewyobrażalny smród sprawia, że tylko najodważniejsi są w stanie spróbować tej szwedzkiej specjalności. Puszkę surströmming należy bezwzględnie otwierać w wiadrze z wodą, najlepiej na zewnątrz. Przekonał się o tym mój znajomy, który dostał ten przysmak ode mnie w prezencie i postanowił otworzyć go wieczorem w kuchni. Tę noc jego rodzina spędziła w hotelu, a następnego dnia rozpoczął się remont mieszkania.
Kuchnie Półwyspu Skandynawskiego
Do Skandynawii należą Dania, Norwegia i Szwecja. Z uwagi na podobne składniki używane w każdej z kuchni narodowych, potrawy występujące w tych krajach są do siebie podobne, mają nawet zbliżone nazwy. Finlandia, choć leży częściowo na Półwyspie Skandynawskim, nie należy do Skandynawii ze względu na zupełnie odmienną kulturę i wpływy historyczne. Mimo tego zawarliśmy ją w tym poradniku, ponieważ jest często odwiedzana przez podróżujących na północ bikerów, którzy włączają ją do swojej trasy.
„biedny bigos” czyżby kulejące poczucie kompleksów w polskich kulinariach??
Nasza polska kuchnia jest bardzo bogata, tylko trzeba ją znać. Proste i ubogie to są dania przywleczone z innych narodowości, które osiadły przez taki a nie inny bieg historii. Ogórki kiszone to błogie łaskotanie kubków smakowych w porównaniu z tym „kiszonym śledziem”,a tak wychwalane pod niebiosa przez autora artykułu. Czy wszystko co „zagraniczne” musi wydawać się lepsze?? Spuścizna PRL.
Bi dos – bidny bigos, trochę jesteśmy przewarazliwieni, my Polacy na punkcie naszej kultury
Telem – jestem wielkim fanem polskiej kuchni, w tym tekście chodziło wyłącznie o grę słów: „bidos”, czyli „bidny bigos”. Kompleksy to raczej niech mają Norwegowie ;) My z naszym bigosem wygrywamy wszystko! Pozdrawiam :)