Początek 2025 roku to z pewnością jeden z najważniejszych okresów w historii marki KTM i jej właściciela, Pierer Mobility AG. Ważą się bowiem właśnie losy całej firmy, która przechodzi bolesny proces restrukturyzacji. W ogłoszonym właśnie wstępnym sprawozdaniu z działalności za 2024 rok sytuacja nie wygląda najlepiej, ale widać też światełko w tunelu w postaci solidnego dokapitalizowania od inwestorów. Dodatkowo, wieloletni prezes Stefan Pierer właśnie zrezygnował ze swojego stanowiska.
Pierer Mobility AG, właściciel takich marek jak KTM, Husqvarna, GasGas oraz innych spółek-córek, stara się pozyskać środki i uniknąć bankructwa poprzez proces samodzielnej restrukturyzacji, który rozpoczął się pod koniec ubiegłego roku. Stefan Pierer, którego nazwisko widnieje w nazwie firmy, ogłosił, że po 30 latach rezygnuje z funkcji prezesa. Przejmie ją aktualny wiceprezes, Gottfried Neumeister, a Pierer będzie teraz jego doradcą.
Finansowe koło ratunkowe
Zmiana na stanowisku kierowniczym była jednym z warunków pozyskania środków finansowych od zewnętrznych inwestorów. Prowadzone są właśnie rozmowy m.in. z Bajajem i CFMoto, a także z kilkoma funduszami inwestycyjnymi. Pierer Mobility AG pozyska w ten sposób najprawdopodobniej ok. 900 mln euro, co pozwoli na spłatę blisko jednej trzeciej aktualnego zadłużenia.
Opublikowane w ostatnich dniach wstępne dane wskazują, że przychody pogrążonej w kryzysie firmy wyniosły w 2024 roku około 1,9 mld euro, czyli o 29% mniej niż rok wcześniej. Cała grupa wyprodukowała 230 tys. motocykli, co stanowi spadek o 26%. Sprzedaż do dealerów wyniosła 292 497 motocykli (spadek o 21%), ci natomiast sprzedali swoim klientom 268 000 maszyn. Najwięcej w Europie (110 tys., 38% całości), Ameryce Płn., Indiach i Indonezji. Działalność ta nie przyniosła jednak zysku producentowi – wręcz przeciwnie, spodziewana jest strata na poziomie około 300 milionów euro. Pełny raport finansowy za 2024 rok ma być ogłoszony dopiero w kwietniu.
Masowe zwolnienia
W KTM-ie oraz innych spółkach należących do Pierer Mobility trwa właśnie dosyć bolesna restrukturyzacja. Zgodnie z oświadczeniem firmy, do tej pory zwolniono ponad 1800 pracowników, a produkcja pojazdów została znacznie ograniczona, o mniej więcej 26%. Działania te pozwoliły do tej pory zmniejszyć zapasy motocykli na całym świecie o 18%, czyli o 40 tys. sztuk. Według różnych szacunków, w magazynach austriackiego producenta może wciąż zalegać ok. ćwierć miliona niesprzedanych motocykli.
KTM 790 Duke 2025 – budżetowy skalpel w nowej odsłonie [premiera, zmiany, dane techniczne, cena]