Indonezja jest jednym z największych rynków motocyklowych na świecie i nie powinien dziwić fakt, że ten jednośladowy gigant ma ogromne ambicje na szybkie wprowadzenie ograniczenia emisji spalin.
W Indonezji jest ponad 133 miliony zarejestrowanych jednośladów, dlatego rząd twierdzi, że zmiany w tym sektorze są konieczne w celu zmniejszenia emisji zanieczyszczeń powietrza. Plan jest bardzo ambitny – obniżenie śladu węglowego o 29% do 2030 roku. Aby jednak było to możliwe konieczne jest wprowadzenie ogromnych zmian, a warto zaznaczyć, że kraj ten zamierza do 2060 roku ograniczyć emisję spalin do zera.
Rewolucja jednak już się rozpoczęła, a minister transportu Budi Karya Sumadi jest przekonany, że projekt ten uda się zrealizować. Kluczowy jest segment, w który mają uderzyć ograniczenia. W Indonezji jest 35 firm, które zajmują się produkcją jednośladów elektrycznych, a dla porównania tych, które zajmują się tworzeniem samochodów napędzanych energią elektryczną są jedynie 3. Ogromny udział motocykli i skuterów w rynku motoryzacyjnym może sprawić, że emisja spalin dzięki takim zmianom może zostać realnie zmniejszona, a wszystko za sprawą bardzo konkurencyjnych cen zakupu jednośladów elektrycznych. To właśnie cena ma być kartą przetargową, która zachęci obywateli do zakupu, realizując tym samym cel, czyli 2 miliony motocykli napędzanych prądem do 2025 roku.