Rzucić wszystko i jechać do Rio – oto marzenie niejednego sfrustrowanego pracownika korporacji. Brytyjski informatyk postanowił wcielić je w życie i wybrał się w podróż na brazylijski mundial skuterem Vespa z koszem.
Brazylia przyciągnie w tym roku rzesze fanów futbolu z całego świata. Znakomita większość spragnionych piłkarskich wrażeń kibiców dotrze tam drogą lotniczą. Szybkość i wygoda tego środka transportu nie przekonały jednak Chrisa Haletta, który postanowił dotrzeć na Mundial swoją Vespą.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Chris, z zawodu informatyk a z zamiłowania fanatyk futbolu od lat jeździ wyposażoną w boczny kosz Vespą po Europie, zwiedzając jej największe atrakcje. Szczególne miejsce w sercu Brytyjczyka mają słynne stadiony piłkarskie. Tym razem przeszedł samego siebie – porzucił posadę informatyka i poświęcając oszczędności życia jedzie do Brazylii.
Podróż licząca ponad 24 tysiące km będzie ogromnym wyzwaniem dla człowieka i skromnej maszyny. Poza walorami turystyczno-przygodowymi ma również wymiar charytatywny, w jej trakcie będą zbierane fundusze dla UNICEF. Chris zamierza dotrzeć do celu 12 czerwca, by osobiście usłyszeć pierwszy gwizdek tegorocznego Mundialu.
Gosciu ma j…a! Maly motorek, gogle Halcyon jak widze na glowe, i wio przez swiat!
Takiemu to dobrze, a ja musze rano znow wstac do pracy.. :-)