Do przerysowań, uderzeń na parkingu i drobnych przycierek dochodzi na polskich drogach każdego dnia mnóstwo razy. Jedni kierowcy czekają na właściciela uszkodzonego pojazdu, ale wielu z nich decyduje się na ucieczkę. Jakie konsekwencje grożą za takie zachowanie przy obowiązującym taryfikatorze?
Aktualny taryfikator nie ma litości dla żadnego kierowcy i również w przypadku uderzenia oraz ucieczki z miejsca zdarzenia ustawodawca przewidział srogą karę. Takie zachowanie jest oczywiście naganne i nie popieramy go. Zdecydowanie lepiej w przypadku obcierki lub delikatnego uderzenia zatrzymać się i postarać się wyjaśnić całą sytuację. Nikt z nas nie chciałby, aby to właśnie jego pojazd, a szczególnie motocykl znalazł się po drugiej stronie. Warto pamiętać, że coraz więcej kierowców samochodów decyduje się na montaż videorejestratora, ale także na wielu parkingach czy skrzyżowaniach zamontowany jest monitoring miejski lub prywatny, który może pomóc w szybkim namierzeniu uciekiniera.
Nowy taryfikator ma sprawić, że kierowcy nie będą uciekać z miejsca zdarzenia, a pomóc w tym ma wysoka kara finansowa. Wobec tego za drobną obcierkę czy uderzenie zapłacimy mandat w wysokości 1500 złotych, ale dotkliwe konsekwencje grożą w przypadku ucieczki z miejsca zdarzenia. Przekonał się o tym mieszkaniec Sosnowca, który podczas cofania uderzył w samochód i wyrwał w nim zderzak, oddalając się oczywiście z miejsca kolizji. Dzięki monitoringowi miejskiemu udało się szybko namierzyć sprawcę, który został ukarany mandatem karnym w wysokości 4000 złotych. Górna granica finansowa w tym przypadku wynosi aż 6000 złotych. Warto także pamiętać, że nie jest to koniec naszych problemów, gdyż Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych pozwala ubezpieczycielowi na zażądanie zwrotu wypłaconego odszkodowania.
Jak zachować się podczas kontroli drogowej 2022 – ręce na kierownicy i siedź na tyłku!
