Grupa tunezyjskich motocyklistów, idąc za przykładem francuskich kolegów, utworzyła FTMC – Tunezyjską Federację Wkurzonych Motocyklistów. Ma ona, podobnie jak francuski odpowiednik, walczyć o prawa motocyklistów w tym afrykańskim kraju.
Francuska federacja FFMC (Federation Francaise des Motards en Colere) jest jedną z najbardziej liczących się organizacji, zrzeszających kierowców we Francji. Założyciele tunezyjskiej „siostry” przed rejestracją odwiedzili swych francuskich kolegów, by dowiedzieć się jak najwięcej o jej roli i sposobach działania.
Tunezja nie jest rajem dla motocyklistów: władze wybrane po upadku dyktatury mają na głowie ważniejsze sprawy niż los jednośladów. Przepisy drogowe niemal nie istnieją, podobnie jak prawa obywatelskie.
Dlatego FTMC postanowiła pracować na zwiększeniem świadomości wśród motocyklistów, ale też innych uczestników ruchu. Członkowie organizacji liczą, że w miarę jak będzie ich coraz więcej, ich głos będzie rósł w siłę i zdoła wywrzeć presję na władze.
Według FTMC’s najważniejszymi sprawami z punktu widzenia motocyklistów są:
– likwidacja horrendalnego podatku drogowego o wysokości 300 euro za rok (1300 zł), gdy płaca minimalna to 100 euro za miesiąc,
– redukcja stawki obowiązkowego ubezpieczenia OC. Wielu kierowców w Tunezji jeździ bez ubezpieczenia ze względu na astronomiczne stawki,
– ulepszenie infrastruktury drogowej, co zwiększy bezpieczeństwo motocyklistów,
– edukowanie uczestników ruchu o specyfice jazdy motocyklem,
– reforma biurokratycznego systemu wydawania praw jazdy,
– zabezpieczenie autobusów i ciężarówek przed wyciekami paliwa i oleju na drogę, ponieważ stwarza to dla motocyklistów śmiertelne niebezpieczeństwo.