Polski motocyklista Michał Hernik zginął na trasie trzeciego etapu Rajdu Dakar. 39-latek startował w rajdzie w ramach projektu „Nasz Dakar”. Do startu przygotowywał się dwa lata – miał to być prezent na jego 40. urodziny.
Na trasie trzeciego etapu, pomiędzy miejscowościami San Juan i Chilecito w Argentynie, utracono z Michałem Hernikiem łączność. Na trasę natychmiast wysłano ekipę ratunkową, która odnalazła zawodnika leżącego obok swojego motocykla na 206 kilometrze odcinka, w odległości około 300 metrów od trasy. Mimo podjętej natychmiast reanimacji Michała nie udało się uratować.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Dla Hernika był to pierwszy występ w sławnym rajdzie. Aby spełnić swoje wielkie marzenie przez dwa lata przygotowywał się do startu w ramach zorganizowanego wspólnie z Pawłem Stasiaczkiem projektu „Nasz Dakar”. Start w najtrudniejszej imprezie rajdowej na świecie miał być dla Polaka prezentem na 40. urodziny.