Drewno jako materiał do budowy motocykla to nic niezwykłego, ale custom Dymitra Gubienki misternie wyrzeźbiony z tego materiału bije na głowę wszystko, co dotąd widzieliśmy. Nakład pracy jaką twórca włożył w projekt budzi nasz szacunek.
Dymitr, jak każdy chyba biker chciał nadać swojemu motocyklowi indywidualny sznyt, coś co wyróżni go w tłumie innych, podobnych jednośladów. Wpadł na pomysł użycia drewna do dekoracji, jednak uznał zwykłe drewno za zbyt nudne i postanowił nieco nad nim popracować.
Być może Dymitr nieco przesadził, bo prace rzeźbiarskie i dopasowanie customa zajęły mu dwa lata, ale przyznajemy, że efekt jego prac powala na kolana. Ilość i jakość detali przywołuje na myśl niesamowite gotyckie katedry i tajemnicze legendy z dawnych lat.
Motywem przewodnim customa jest symbol dębu – liście i żołędzie pojawiają się w różnych miejscach motocykla. Całość wygląda niezwykle efektownie i tylko szkoda, że Dymitr nie będzie zbyt często wyprowadzał swego dzieła z garażu w obawie przed zniszczeniem.
To elficka robota nie żaden wasyl.
Cepelia zapewne była by niezłym odbiorcą.
niezła sztuka.