Bez prawa jazdy kategorii A jeździł na służbie przez kilka lat pewien policjant starachowickiej drogówki. Nie tylko zostanie wydalony ze służby w policji, ale czeka go również sprawa w sądzie.
Takie historie mogły się zdarzać dotychczas tylko w azjatyckich republikach dawnego ZSRR. Jednak jak podał internetowy serwis kieleckiego dziennika Echo Dnia, pewien policjant ze starachowickiej drogówki przez kilka lat jeździł motocyklem w czasie służby nie mając prawa jazdy na motocykl. Wkrótce zostanie w stosunku do niego wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Policjant ma stopień sierżanta.
Tymczasem Wydział Kontroli sprawdza, jak doszło do tej kuriozalnej sytuacji. Na razie trwa sprawdzanie praw jazdy wszystkich policjantów w województwie .
Wstępne ustalenia wskazują, że przełożony sprytnego sierżanta przyjął jedynie jego ustną deklarację, że posiada on prawo jazdy na motocykl, zamiast sprawdzić dokument osobiście.
No to już są jaja !!!
Ciekawe ile on przez te lata zabral praw jazdy innym uczestnikom ruchu drogowego i ile mandatow wystawil?
Bez przesady , ten kraj nie takie rzeczy widzial.
po kilku latach jazdy bez wypadku powinno mu sie dać to prawo jazdy gratis ,wszak przepisy ruchu drogowego znał mając prawo jazdy na pojazdy pozostałe…….w angli babka jezdziła kilkadziesiąt lat bez prawka i wypadku podczas kontroli to wyszło i dano jej prawko w prezencie
trzeba isc do Policji w takim razie :)
ciekawe czy mozna domagac sie jakiegos zadoscuczynienia za prawko zabrane przez tego pana, w sumie nielegalnie prowadzil pojazd ktorego uzyl do zatrzymania :P
robert
To ja od jutra zaczynam jeździć TIRem z przyczepą wypełnioną gazem płynnym, tak bo lubię w twoich okolicach ;)
Mam nadzieję że też mi prawko dadzą za parę lat,no chyba że prędzej …. komuś odśpiewają ” o mój Jezu a nasz panie ”
Nie osłabiaj