Jeszcze niedawno nie mogliśmy nadziwić się jak fantastycznie sprzedają się małe motorowery w Polsce. Przyczyniła się do tego pandemia, ale także zmiana przepisów, która pozwoliła poruszać się jednośladami do pojemności 125 cm3 posiadając kategorią prawa jazdy B. Teraz zauważalne jest jednak znaczące odejście od tego trendu.
Sierpień okazał się feralnym miesiącem dla motorowerów, a tym samym najsłabszym od 2005 roku. W tym miesiącu zarejestrowano 3369 nowych jednośladów i już ten wynik był o 16,2% słabszy względem tego samego okresu w ubiegłym roku. W skład tej liczby wchodzi 1475 motorków z silnikiem poniżej 125 cm3, co oznacza spadek aż o 24,9%. Motocykli zarejestrowano natomiast 1894 (mniej o 7,9%).
PZPM ową statystykę dotyczącą sprzedaży prowadzi od 2005 roku i w tym roku, a dokładniej w sierpniu, zanotowany został najsłabszy okres sprzedaży motorowerów. W siłę słabną również motocykle o pojemności 125 cm3 – w całym 2020 roku stanowiły one ponad połowę wszystkich rejestracji, natomiast w ciągu 8 miesięcy 2021 roku jedynie 42,3%. Co ciekawe od początku bieżącego roku zarejestrowano 9060 egzemplarzy, czyli o 22,5% więcej niż w ubiegłym roku, ale aż o 41,5% mniej względem 2019 roku. To kolejny miesiąc, który potwierdza tendencję powolnego odchodzenia od tanich, budżetowych i niewielkich motorowerów. W kategorii jednośladów o pojemności 125 cm3 prym wiedzie Honda, zaliczając wzrost na poziomie 42,4%, natomiast w klasie motocykli pełnolitrażowych króluje BMW ze wzrostem sprzedażowym o 45,5%.
Zawsze gotowy do startu – test Suzuki GSX-S 125 [test, opinie, dane techniczne]