Widząc najnowszy prototyp Yamahy dochodzę do wniosku, że wchodzimy na zupełnie inny, niedostępny jeszcze poziom. Koniec z wymianą setów, kierownicy i siedziska, bo teraz motocykl do kierowcy dopasuje się automatycznie.
Podczas wystawy Sci-Fi Prototyping Exhibition w Japonii Yamaha zaprezentował swój najnowszy prototyp. Fani rowerów z pewnością znają pojęcie bike fittingu, które dzięki prostej regulacji kilku elementów powoduje, że jednoślad napędzany siłą mięśni sprawia wrażenie szytego na miarę. Podobne rozwiązanie Japończycy chcą wprowadzić do motocykli, a pomoże w tym Motolator, który pozwala na dostosowanie ustawień wysokości siodła, szerokości i wysokości kierownicy oraz podnóżków, a nawet na ustawienie szerokości zbiornika paliwa.
Czy Motolator ma szansę osiągnąć sukces? Z pewnością byłby symulatorem niezwykle lubianym i potrzebnym w wyścigowych seriach, co pozwoliłoby kierowcy na idealne dopasowanie zarówno kształtów, jak i ułożenia wielu podzespołów. Nie ukrywam jednak, że byłoby to również ciekawe doświadczenie w przypadku konfigurowania nowego motocykla.
Chasing Crystal, czyli Amerykanka samotnie zwiedzająca Świat na Dominatorze 250 [WYWIAD]