Kto z nas nie marzył o podróżach motocyklowych po Ameryce Północnej? Niestety podstawową przeszkodą w realizacji tych marzeń jest odległość i… Atlantyk. Nie przejadą go na kołach nawet najbardziej zagorzali „łowcy niewygód”, a transport morski wiąże się z długimi terminami i pewnym ryzykiem. Ciekawą alternatywę będą miały w tym sezonie kanadyjskie linie lotnicze WestJet, które wprowadzają specjalny program transportu motocykli do Kanady z kilku lotnisk w Europie.
Na początek warto zauważyć pewną oczywistość, że jakakolwiek podróż za ocean nigdy nie będzie weekendowym wypadem. Zawsze będzie drogo i ze skomplikowaną logistyką, więc na taki wyjazd, często będący „podróżą życia”, warto zarezerwować dużo czasu (powiedzmy, że co najmniej miesiąc) i znaczne środki finansowe. O ile o bilety lotnicze dla motocyklisty jest stosunkowo łatwo, kwestia znalezienia korzystnej oferty, tak z transportem motocykla będzie już dużo trudniej.
Oczywiście można skorzystać z wypożyczalni na miejscu i wydaje się to sensowne, jeśli do poruszania się po danym kraju wystarczy nam motocykl mały i niedrogi. Jeśli jednak jestesmy przyzwyczajeni do naszego dużego i wygodnego turystyka, naszych własnych kufrów i reszty szpeju, i nie wyobrażamy sobie jazdy na czymś innym, wtedy zaczynamy myśleć o opcjach transportu. Opcja morska, w kontenerze, nie zawsze będzie dobrym rozwiązaniem. Zajmie dużo czasu i będzie skomplikowana pod względem logistyki.
A co z transportem lotniczym? Jest wygodniejszy, ale też o wiele droższy, jeśli chcielibyśmy skorzystać ze standardowych ofert przewoźników cargo. W latach przed pandemią specjalną ofertę dla motocyklistów miały linie Air Canada, które oferowały wygodny transport motocykli z kilku lotnisk w Kanadzie do kilku miast europejskich. Po wybuchu pandemii oferta została wycofana i już nie wróciła. Co jednak ciekawe, obsługujący ją pracownicy przeszli do tanich kanadyjskich linii lotniczych WestJet, które w sezonie 2023, od kwietnia do października, będą oferowały podobną usługę.
Planowane są połączenia między czterema portami lotniczymi w Kanadzie: Halifaxem, Toronto, Vancouver i Calgary, a pięcioma w Europie: Edynburgiem, Londynem, Paryżem, Barceloną i Rzymem. Rozważane są też trasy do Los Angeles i Miami w USA, ale to zależy od zainteresowania kanadyjskich motocyklistów, chcących odwiedzić Europę i Stany, do których głównie adresowana jest ta oferta. Motocykle przewożone będą albo samolotem cargo, albo w luku bagażowym pasażerskiego Boeinga 787. W tym drugim przypadku będzie więc można kupić bilet na lot tym samym samolotem co nasz pojazd, co jest chyba opcją najwygodniejszą z wygodnych.
No dobrze, a jak to wygląda cenowo? Dokładne ceny nie są jeszcze znane, ale przewidywane są średnie stawki w granicach 5400 dolarów kanadyjskich za lot w obie strony. To na dzień dzisiejszy mniej więcej 17 tys. zł. Do tego należy oczywiście dodać koszty dotarcia do jednego z lotnisk europejskich. Jak widać, jest to więc raczej opcja, która kalkuluje się w przypadku drogich motocykli, takich jak BMW R 1250 GS. Wypożyczenie tej maszyny w Kanadzie to koszt ok. 600-700 zł za dzień, więc w przypadku miesięcznego pobytu koszty wychodzą podobne, każdy kolejny dzień wychodzi na korzyść transportu własnej maszyny.
Jeżeli zainteresował was ten temat, polecamy śledzenie strony internetowej linii WestJet, na której w najbliższym czasie powinny się pojawić szczegóły oferty dla motocyklistów.