Kilka dni temu, na naszym facebookowym profilu zamieściliśmy film z przekazania motocykli Dniepr obrońcom Ukrainy. Znamy nieco więcej szczegółów tego zdarzenia.
Elektryczne jednoślady mają skutecznie pomóc ukraińskim snajperom na wojnie
Skierowanie do walki motocykli, które dawno temu zeszły z taśm produkcyjnych, to jeden ze sposobów na rozwiązanie problemów z uzbrojeniem. Choć ukraińskie wojsko dzielnie stawia opór przeważającym siłom rosyjskim, to jednak ciągłe walki powodują duże straty, również w sprzęcie. Dostawy zachodniej techniki bojowej nie zawsze są w stanie je pokryć. Stąd też potrzeba tworzenia prowizorycznych środków bojowych. Przekazane motocykle, to Dniepry serii MT11 i MT16. Pierwszy z nich wszedł do produkcji w roku 1983 i opuszczał bramy kijowskiej fabryki, aż do 2005 roku. MT16 powstał w 1986 roku i był produkowany do 1992 roku.
Oba motocykle mają wiele cech wspólnych, w tym przede wszystkim jednostkę napędową. To oczywiście czterosuwowy, dwucylindrowych bokser chłodzony powietrzem o pojemności skokowej 649 cm3. Moc maksymalna to 32 KM. Szesnastka różniła się między innymi napędem na koło wózka bocznego oraz dzielonymi siedzeniami.
Dla wojsk specjalnych
Wiele doniesień prasowych wskazuje, że ukraińscy specjalni wykazują się dużą pomysłowością. Tak było na przykład z motocyklami elektrycznymi. Szybko zostały zaadoptowane na potrzeby strzelców wyborowych oraz grup zwalczających pojazdy pancerne wroga. Najważniejszą ich cechą jest możliwość skrytego podejścia, szybkiego ataku i ucieczki. Podobnie mają być wykorzystywane Dniepry. Niestety, w ich przypadku nie może być mowy o skrytym podejściu, ale ważną cechą jest duża dzielność terenowa, zwłaszcza w przypadku MT16.
Przeciw rosyjskim pancerniakom
Wyremontowane motocykle z koszami, doposażono w karabiny maszynowe oraz pociski przeciwpancerne 9K115-2 Metis-M. To produkt rosyjski, z początku lat dziewięćdziesiątych. Z punktu widzenia transportu na motocyklu nie bez znaczenia jest mała masa zestawu – niecałe czternaście kilogramów. Za pomocą Metisa-M można razić cele w odległości od 80 do 1 500 metrów. Nie wiadomo, która dokładnie jednostka otrzymała tak wyposażone Dniepry, ani na który odcinek frontu zostały skierowane.