Choć zwykle podczas zagranicznych wyjazdów jeździmy ostrożniej niż u siebie w kraju, to zdarza się, że czasem nas poniesie i zbytnio odkręcimy manetkę. O chwili szaleństwa przypomni nam mandat przesłany pocztą.
Jak nas namierzają?
Do wymiany informacji o sprawcach przestępstw i wykroczeń drogowych służą Krajowe Punkty Kontaktowe (KPK) w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Nasz Punkt powołany został do życia, na podstawie Art. 80 k Ustawy Prawo o ruchu drogowym. Podlega on Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji. KPK współpracuje nie tylko z zagranicznymi odpowiednikami, ale także z krajowymi podmiotami, określonymi w Ustawie. Są to między innymi Policja, Inspekcja Transportu Drogowego, straże gminne i miejskie. Punkt 6 Art. 80 k precyzuje, w jakich przypadkach możliwe jest wystąpienie o dane sprawcy. Właściwy organ może to zrobić w związku z:
- niestosowaniem się do ograniczenia prędkości;
- niedopełnieniem obowiązku korzystania z pasów bezpieczeństwa lub przewożenia dziecka w foteliku bezpieczeństwa dla dziecka lub innym urządzeniu przytrzymującym dla dzieci;
- niestosowaniem się do sygnałów świetlnych lub znaków nakazujących zatrzymanie pojazdu;
- prowadzeniem pojazdu po użyciu alkoholu albo w stanie nietrzeźwości;
- prowadzeniem pojazdu po użyciu lub pod wpływem środka odurzającego;
- niedopełnieniem obowiązku używania w czasie jazdy kasków ochronnych;
- wykorzystywaniem drogi lub poszczególnych jej części w sposób niezgodny z przeznaczeniem;
- korzystaniem podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku.
Dane pojazdów zarejestrowanych w Polsce są przechowywane w bazie CEPiK. Udostępniane dane dotyczą zarówno pojazdu, jak i właściciela, wraz z podaniem numeru PESEL i adresu zameldowania/zamieszkania. Oczywiście proces wymiany informacji działa dość sprawnie. Nie ma więc co liczyć, że mandat w skrzynce pocztowej się nie pojawi. Jest to najczęściej kwestia kilku tygodni. Sama wymiana informacji odbywa się błyskawicznie. Sprawca wykroczenia lub przestępstwa drogowego powinien jednak otrzymać pismo w języku urzędowym danego państwa i to trochę wydłuża proces. Mandat jest zawsze dostarczany listem poleconym, z potwierdzeniem odbioru. Możliwe jest, że mandat nie zostanie jednak wystawiony, jeżeli procedury tłumaczenia i dostarczenia go sprawcy, przekroczą jego wysokość.
Dostałem mandat – co dalej?
Pismo wzywające do uiszczenia kwoty mandatu zawiera opisaną procedurę uregulowania należności. W praktyce sprowadza się to do zapłaty wskazanej kwoty na zagraniczny rachunek bankowy. Brak wpłaty będzie skutkować wystąpieniem organu wystawiającego mandat na drogę egzekucji sądowej. Warto zaznaczyć, że przymusowa egzekucja musi być zatwierdzona przez polski sąd rejonowy, właściwy dla miejsca zamieszkania sprawcy. Nawet jeżeli nie dojdzie do egzekucji, policja danego kraju upomni się o należność, podczas kolejnej naszej wizyty w tym państwie. Oczywiście pismo informujące o mandacie musi zawierać również opis procedury odwoławczej. Na skorzystanie z niej mamy dwa tygodnie od daty odebrania pisma.