Benzyna i ropa, co niestety było łatwe do przewidzenie, zaliczają kolejne podwyżki. Sytuacja na rynku paliw jest niezwykle dynamiczna, a ceny rosną z dnia na dzień.
Oczywiście wszystko przez wojnę na Ukrainie. Cena za baryłkę ropy osiągnęła rekordową wartość 116 dolarów, co przekłada się na koszt finalnego produktu na stacjach benzynowych, bo ceny paliw w hurcie także wzrosły.
Na wielu stacjach bariera 6 złotych została przekroczona, na wielu znacznie. 4 marca w podwarszawskiej miejscowości Konstancin Jeziorna ceny paliw wyglądały tak:
Na innych stacjach w Polsce ceny benzyny bezołowiowej 95 kształtują się następująco:
Warszawa BP – 6,22 zł
Warszawa Circle K – 6,18 zł
Koszalin Orlen – 6,29 zł
Kraków Lotos – 6,19 zł
Natomiast ceny ropy naftowej przekroczyły już na większości obserwowanych stacji kwotę 6,50 zł, osiągając jednostkowo w Zielonej Górze pułap 6,60 zł za litr.
Choć eksperci wypowiadają się, że dostawy kopalin z Rosji nadal płyną normalnie, to podwyższony kurs dolara i niepewność ciągłości dostaw odbija się na tym, co dzieje się na rynku paliw. Sytuacja na rynku paliw jest bardzo dynamiczna i ceny aktualne dziś, mogą nie być aktualne jutro.