Prokuratura postawiła zarzuty 45 letniemu kierowcy Radosławowi B., który w październiku 2023 spowodował śmiertelny wypadek na autostradzie A1. Kierując samochodem dostawczym uderzył w tył jadącego przed nim motocykla BMW. Kierujący jednośladem stracił panowanie nad maszyną. Nie udało się go uratować.

Biegły sądowy badający sprawę jednoznacznie stwierdził, że przyczyną było niezachowanie bezpiecznego odstępu. Równocześnie wykluczono winę motocyklisty. W opinii biegłego jechał prawidłowo.
Oskarżony Radosław B. usłyszy w sądzie zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku na skutek naruszenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Kierowca nie przyznaje się do winy i upiera się, że to motocyklista doprowadził do śmiertelnego wypadku zajeżdżając mu drogę, gdy samochody na prawym pasie zaczęły hamować. To właśnie wtedy kierujący motocyklem BMW miał gwałtownie zmienić pas ruchu na lewy i wjechać wprost pod jadącego lewym pasem dostawczego Fiata Ducato.
Kierowcy samochodu grozi kara pozbawienia wolności w wymierzę od 6 miesięcy do 8 lat.