Nie da się ukryć, że kilka ostatnich miesięcy było fatalnych jeśli chodzi o liczbę poważnych wypadków drogowych z udziałem motocyklistów. Zresztą już w poprzednim sezonie mówiło się o „czarnym okresie”. Tragiczny trend nie uszedł uwadze polskiej policji, która prowadzi szereg kampanii medialnych skierowanych do kierowców aut i jednośladów. Jedną z nich jest interaktywna mapa wypadków w okresie wakacyjnym na terenie Polski, która niestety codziennie zapełnia się nowymi punktami.
Ciężko określić, jaka jest rzeczywista skuteczność kampanii prowadzonej przez policję w social mediach oraz w innych zakamarkach internetu. Jeśli jednak chociaż jeden kierowca spojrzy i coś mu z tego zostanie, choćby początkowy szok, to chyba jednak warto je robić. W ostatnim czasie pojawiły się dwie ciekawe i mocne w przekazie inicjatywy.
Młody poszedł na gumę, obok stała policja. Dostał bardzo wysoki mandat [film, video]
Po tragicznym dla motocyklistów tygodniu, w dniach 10-16 czerwca tego roku, na policyjnych profilach w różnych serwisach internetowych pojawiła się prosta grafika, stylizowana na przedpogrzebową klepsydrę. Informowała ona o siedmiu motocyklistach, którzy zginęli w przeciągu zaledwie kilku dni. Dodatkowo podano, że od początku 2024 roku do 16 czerwca tragicznie odeszło już 102 kierujących jednośladem.
Niestety kilka dni później te dane są już nieaktualne, ponieważ doszło do kolejnych fatalnych wypadków z udziałem motocyklistów. W następnym tygodniu zginęło sześciu z nas.
Internetowa mapa wypadków
Polska policja, jak co roku, uruchomiła też we współpracy z firmą Screen Network specjalną interaktywną mapę wakacyjnych wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Można na niej sprawdzić, gdzie i jaki rodzaj zdarzenia drogowego miał miejsce w poszczególnych dniach wakacji, począwszy do 22 czerwca 2024 roku. W tej chwili (24 czerwca, po dwóch dniach od uruchomienia) jest na niej już dziewięć tragicznych wypadków, w tym trzy kolejne z udziałem kierowców jednośladów.

Policyjną mapę można zobaczyć i śledzić na bieżąco na SPECJALNEJ STRONIE INTERNETOWEJ. Dodatkowo mapa będzie wyświetlana na ponad 20 tysiącach ekranów należących do firmy Screen Network, obecnych w ponad 500 miejscowościach w Polsce.
To się nie bierze z powietrza
Warto mieć świadomość, że kolejne punkty na mapie naszego kraju nie pojawiają się znikąd. To nie jest tak, że wypadki mają inni, a nie my. Jeżdżąc w sposób ryzykowny dokładamy się do puli zachowań, które raz na jakiś czas skutkują zdarzeniem ze skutkiem śmiertelnym. Warto brać udział w szkoleniach, które poprawiają naszą technikę jazdy i pokazują, co robić w różnych sytuacjach. Pamiętajmy jednak, że dla naszego przeżycia na drodze równie ważne jest to, czego nie robić. Niech ten sezon będzie możliwie bezpieczny dla nas wszystkich.
Zdjecie tytułowe: Bartłomiej Buczkowski