[sam id=”24″ codes=”true”]Yamaha pokazała odświeżone wersje swojej żywej skamieliny – XJR1300. Klasyczny naked z potężnym silnikiem zaczął mocno czerpać z dorobku uzdolnionych tunerów i w przyszłym roku będzie zadawał szyku w dwóch odsłonach.
Yamaha XJR1300 mimo upływających lat wciąż jest mocną pozycją w menu firmy. Jej silnik to obecnie największa seryjnie produkowana rzędowa czwórka chłodzona powietrzem. Kiedy legendarni współzawodnicy jak bokser BMW czy V-Twin Harleya powoli przechodzą na chłodzenie cieczą, japoński klasyk wciąż lubi przewietrzyć swoje cylindry.
[sam id=”11″ codes=”true”]
W 2015 roku zobaczymy dwie odsłony XJR1300, obie inspirowane znanymi customami. Pierwsza wersja to nawiązanie do znanego projektu Rhapsody in blue spod ręki Keino.
Na smukłym zbiorniku paliwa dodano srebrny wyścigowy pas. Kolejnymi nawiązaniami do świata sportu są stylizowane na tabliczki startowe boczne osłony z aluminium. Z tego materiału wykonano też klamki sprzęgła i hamulca.
Solidny piec z wtryskiem paliwa daje 96 tłuściutkich koni mocy. Od czarnego jak noc silnika odchodzą cztery matowe rury, również czarne, które spotykają się w potężnym (czarnym, a jakże!) tłumiku. Kierowca tej maszyny będzie zażywał uciech doczesnych siedząc na stylowej krótkiej kanapie.
Druga wersja XJR-ki wyraźnie nawiązuje do prezentowanego już u nas customa Eau Rouge od specjalistów z Deus Ex Machina. Cafe racer z piekła rodem powstał na bazie bogatego katalogu fabrycznych akcesoriów, z którego wyciągnięto m.in. karbonową owiewkę i mały przedni błotnik, kierownicę typu clip-on i osłonę siedzenia pasażera. Obie wersje XJR1300 zostaną pokazane na targach Intermot, a do salonów trafią w grudniu. Cen jak dotąd nie podano.
[sam id=”11″ codes=”true”]
[sam id=”11″ codes=”true”]
[sam id=”11″ codes=”true”]
I to jest coś co się nigdy nie zestarzeje. Fenomenalny sprzęt .
…piękna, tak – są rzeczy które bardzo opornie poddają się upływowi czasu a jeśli już od razu przejmują status oldtimera, klasyka bądź legendy omijając skutecznie to co pośrodku, fazę zwaną potocznie mianem”przestarzałej konstrukcji” , bo czy klasyk tudzież oldtimer może być przestarzały ? Wydaje mi się że XJR-a w pełni zasłużyła sobie ta taką właśnie klasyfikacje mimo iż w dalszym ciągu trwa jej produkcja … .
piękna klasyka. Ale nazwanie jej „żywą skamieliną” to nadużycie tego terminu, no chyba że to wyraz uznania za stylistykę. Cztero tłoczkowe hamulce i w pełni regulowane zawieszenia to nie skansen. Silnik też nie ma się czego wstydzić. Choć to nie wodniak ale jednak szesnaście zaworów i wtrysk mówią same za siebie. Nawet poprzednia wersja gaźnikowa( RP 102) była tak naszpikowana czujnikami że z powodzeniem spełniała normę Euro 2. I pomimo iż silnik wywodzi się z FJ 1200 to przecież nie odstaje od bawarskiej konkurencji o której jakoś nikt nie powie „skamielina”.Jego elastyczność , trwałość , kultura pracy i dynamika to najwyższa półka.Tak właśnie powinno wyglądać nawiązanie do legendy.