Korki, rozkopy, objazdy, wypadki… podróżowanie drogą lądową, o ile nie odbywa się po wyznaczonych torowiskach, to wieczna loteria. Japońskie przedsiębiorstwo SkyDrive Inc. podjęło się misji stworzenia latających pojazdów codziennego użytku, dostępnych dla każdego. Ich pierwsze partie będą od wiosny przyszłego roku produkowane w fabryce należącej do koncernu Suzuki.
Firma SkyDrive Inc. działa od 2018 roku, a jej udziałowcami są potężne japońskie koncerny i banki, wśród których znalazło się też Suzuki Motor Company. Pierwszym w pełni rozwiniętym i działającym już komercyjnie projektem jest towarowy dron SkyLift. Urządzenie może jednorazowo zabrać na pokład do 30 kg ładunku i dostarczyć go w trudno dostępne miejsca. SkyLift znakomicie sprawdza się na placach budowy i przy konserwacji obiektów w ciężko dostępnych miejscach, np. słupów energetycznych stojących na obszarach górskich.
To jednak nie wszystko. Japońska firma jest w końcowej fazie prac nad osobowym dronem, czy też latającym samochodem, nazwanym po prostu Skydrive. Jego kabina, mieszcząca pilota i dwóch pasażerów, jest podwieszona pod „wieńcem”, na którym zainstalowano 12 śmigieł napędzanych silnikami elektrycznymi. Pojazd jest w stanie jednorazowo pokonać odległość do 15 km z prędkością 100 km/h, jest więc przeznaczony do szybkiej komunikacji w mieście. Skydrive jest obecnie w fazie certyfikacji, a model produkcyjny ma zostać oficjalnie zaprezentowany na targach w Osace w 2025 roku.
SkyDrive Inc. zawarło właśnie umowę z Suzuki, w myśl której produkcja latających maszyn będzie się odbywała w jednym z zakładów koncernu. Prace ruszą już wiosną 2024 roku. Ambicją obu firm jest zastąpienie pilota systemami autonomicznymi do 2030 roku. Z kolei w 2050 roku niewielkie latające samochody miałyby być już dostępne dla szerokiej grupy konsumentów. Odważne plany, ale to w końcu Japończycy. Oni już od dawna żyją w przyszłości.